Na profilu społecznościowym Uniwersytetu Wrocławskiego pojawił się zaskakujący wpis skierowany do przyszłych studentów. Jak się okazuje, podczas sprawdzania wniosków w IRK (internetowej rejestracji kandydatów) rekrutujący trafili na prawdziwe „kwiatki”. Tegoroczni maturzyści wykazali dość osobliwe podejście do fotografii, która ma widnieć na ich legitymacji studenckiej.
Drodzy kandydaci, maturzyści! Pani Snapchat oraz Dział Nauczania apelują – nie wgrywajcie do IRK zdjęć z uszami i nosami ze snapchata. Kiepsko będą wyglądały na legitymacji studenckiej. (NA PRZYKŁADOWYM ZDJĘCIU NASZA PANI SNAPCHAT ZE SNAPA UNIWROC, nie, nie umieścimy zdjęć kandydatów). Kiepsko będą wyglądały na legitymacji studenckiej (tak, serio, tez nie mogliśmy uwierzyć). Zdjęcie może być jak do dowodu (ale nie róbcie zdjęcia dowodu). A jeśli nie macie drugiego imienia, w polu „drugie imię” w IRK nie piszcie „nie mam”. No chyba, że chcecie mieć na legitymacji „Anna nie mam Kowalska” – czytamy na Facebooku.
W rozmowie z serwisem NaTemat Agata Sałamaj z biura rektora Uniwersytetu Wrocławskiego zdradza także inne wpadki młodych ludzi.
Maturzyści wrzucają zdjęcia z plaży, imprezy. Wgrywają selfie z dziubkiem i fotografie z wakacji, gdy na przykład stoją na tle muzeum. Niektórzy robią zdjęcie dowodu osobistego i wtedy dodają snapchatowe nosy, uszy i inne nakrycia głowy. Każde wgrane zdjęcie jest weryfikowane przez dział nauczania. Te niespełniające wymogów są odrzucane. To wszystko brzmi jak żart, ale żartem nie jest – mówi Agata Sałamaj, która zajmuje się mediami społecznościowymi Uniwersytetu Wrocławskiego.
Internetowa Rejestracja Kandydatów to system dzięki któremu ci, którzy chcą rozpocząć studia mogą aplikować na wybrane kierunki. Tutaj też dodają fotografie, które następnie znajdą się w ich studenckiej legitymacji. Zdjęcia powinny być: aktualne, kolorowe, spełniać wymogi fotografii do dowodu osobistego.
Źródło: Facebook.com, tvn24.pl