Podczas konferencji prasowej, na której Frans Timmermans przedstawił stanowisko KE w sprawie Polski miała miejsce nietypowa sytuacja. Jedna z dziennikarek zwróciła uwagę, że na sali prasowej znajdują się europosłowie, podczas gdy jest to miejsce przeznaczone dla dziennikarzy.
Protesty wobec niedawnej próby reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce dotarły nawet do najwyższych organów Unii Europejskiej. Pod koniec ubiegłego tygodnia Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej zagroził polskim władzom interwencją. Mówił nawet o sankcjach. Wczoraj ponownie przedstawił stanowisko KE w sprawie Polski.
Timmermans jeszcze przed zawetowaniem przez prezydenta Dudę ustaw o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa ostrzegał Polskę przed możliwością wprowadzenia procedury z art. 7. Groził nawet możliwymi sankcjami nałożonymi na nasze państwo, jeśli polskie władze nie wycofają się ze swoich reform.
Czytaj także: Jest reakcja Komisji Europejskiej wobec Polski! Są warunki, groźby i termin na wykonanie zaleceń
Timmermans wyraził „zaniepokojenie” sytuacją w Polsce i przyznał, że KE z zadowoleniem przyjęła weto prezydenta Dudy. Dodał jednak, że „niektóre rzeczy w Polsce się zmieniły, natomiast inne nie”. Skomentował tym samym fakt podpisania przez prezydenta innych ustaw.
Podczas briefingu doszło do zabawnej sytuacji. Okazało się bowiem, iż na sali przeznaczonej dla przedstawicieli mediów zasiadają… europosłowie PO. Wśród nich znalazła się Róża Thun, jedna z największych przeciwniczek rządu Beaty Szydło, która aktywnie uczestnicy w manifestacjach Komitetu Obrony Demokracji. Jej obecność zaskoczyła niektórych dziennikarzy.
Widzę, że w sali prasowej są przedstawiciele Parlamentu Europejskiego z Polski, którzy należą do partii opozycyjnej. O ile dobrze rozumiem, sala prasowa jest przeznaczona dla dziennikarzy a nie dla członków PE. Czy moglibyśmy podjąć jakąś decyzję z tym związaną? – zapytała dziennikarka.
Sprawdzę. Chyba ma pani rację… Normalnie ta sala jest otwarta dla dziennikarzy – odpowiedziała rzecznik prasowa współprowadząca konferencję Fransa Timmermansa.
W momencie, gdy wspomniana dziennikarka zadawała pytanie o obecność Róży Thun na sali konferencyjnej, europosłanka PO zaczęła się nerwowo odwracać i szukać wzrokiem osoby, która wypowiedziała słowa dotyczące jej osoby. Całość przedstawiała się wyjątkowo zabawnie.
Pani @dominikacosic czy ten strzał w poroże to Pani sprawka????????? pic.twitter.com/3y1brWE8IS
— PikuśPOL (@pikus_pol) 26 lipca 2017
Źródło: Twitter.com/PikusPol