Rząd przygotowuje odpowiedź dla Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie zaprzestania przez Lasy Państwowe wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Jak dowiedział się „Nasz Dziennik”, w treści pisma będącego odpowiedzią ma pojawić się niespodziewany zapis o odszkodowaniu dla Polski. Chodzi o naprawdę duże pieniądze.
Spór wokół Puszczy Białowieskiej ciągnie się już od miesięcy. Ekolodzy i opozycja zarzucają ministrowi środowiska Janowi Szyszko nieuzasadnioną wycinkę drzew w Puszczy na ogromną skalę. Ma to powodować niepowetowane szkody. Rząd z kolei powołuje się na leśników i wskazuje na zagrożenie ze strony szybko rozprzestrzeniającego się kornika drukarza, który sieje zniszczenie w lasach. Sposobem na walkę z nim ma być wycinka zarażonych drzew.
W sprawę zaangażował się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nie przesądził on, czy działania rządu są słuszne, czy nie, ale wezwał polskie władze do zaprzestania wycinki na okres trwania postępowania wyjaśniającego. Polski rząd ma czas do 4 sierpnia, aby przedstawić własną odpowiedź. Jak wynika ze wstępnych doniesień, w piśmie ma być mowa o ogromnym odszkodowaniu.
Czytaj także: Jest stanowisko premiera Morawieckiego ws. Puszczy Białowieskiej: \"rząd uszanuje wyrok\". Co to oznacza?
2,5 mld euro odszkodowania będzie się domagać od Komisji Europejskiej polski rząd, jeśli Bruksela doprowadzi do zaprzestania działań ochronnych na terenie Puszczy Białowieskiej – informuje „Nasz Dziennik”.
W rozmowie z „ND”, minister zaznaczył, że taka kwota wynika z wyliczenia strat, jakie w ciągu 2-3 lat procesu przed Trybunałem poniesie przyroda w wyniku zaprzestania działań ochronnych w Puszczy Białowieskiej.
Źródło: wpolityce.pl
Fot.: Pixabay/JerzyGorecki