Zabawna sytuacja miała miejsce podczas rozmowy Grzegorza Schetyny z dziennikarzami. Reporter TVP nie tylko pomylił nazwę festiwalu z miejscowością, w której się on odbywa, ale też został zaskoczony ripostą ze strony Grzegorza Schetyny. Przewodniczącemu PO udało się dość zgrabnie i swobodnie wybrnąć z zadanego mu pytania.
3 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą rozpoczął się słynny Przystanek Woodstock. Na festiwal jak co roku zjechało mnóstwo fanów muzyki z całej Polski. Wśród nich znaleźli się politycy PO (m.in. Grzegorz Schetyna, Bartosz Arłukowicz, Arkadiusz Myrcha, Kinga Gajewska, Krystyna Skibińska i Borys Budka). Politycy na swoich kontach na Twitterze dzielili się wrażeniami z pobytu na festiwalu i udostępniali zdjęcia.
Do obecności polityków PO na Woodstocku odniósł się dziennikarz TVP.
Czytaj także: Politycy PO na Woodstock – internauci krytykują ich zachowanie: „Spie***ście imprezę swoją obecnością”
Panie przewodniczący dlaczego upolityczniliście festiwal w Woodstocku? Co robiliście na festiwalu w Woodstocku jako politycy? – zapytał Grzegorza Schetynę.
Pierwszy festiwal, który osobiście upolityczniłem to był festiwal w Jarocinie w 83 roku. Upolityczniałem go przez trzy dni. Z dobrym skutkiem… – odpowiedział żartobliwie przewodniczący PO.
Muzyka nie jest polityczna. Przyjechaliśmy nie występować na scenie, nie będziemy przekonywać do PO. (…) Nie było żadnych ustawek. Wszystkich polityków zapraszam, ze wszystkich partii politycznych… – dodał.
Czyli Jerzy Owsiak woli przewodniczącego Schetynę, niż prezydenta Dudę? – nie dawał za wygraną dziennikarz TVP.
Mnie nie zapraszał Jerzy Owsiak. Ja przyjechałem bo lubię festiwale. Jeżeli ktoś kocha muzykę, to jest dobrym człowiekiem – odpowiedział Schetyna.
– TVP: Dlaczego upolityczniliście festiwal #Woodstock? @SchetynadlaPO: 1. festiwal, który osobiście „upolityczniłem” to Jarocin’81 :)
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 5 sierpnia 2017
Źródło: Twitter.com/Platforma_org