Na stronie serbskiego wydania „Newsweeka” opublikowano komunikat. „Magazin Newsweek Srbija prestaje da izlazi”. Według gazety, sytuacja jest wynikiem „prześladowań” ze strony obecnych władz i zemsty za niewygodne materiały publikowane przez Newsweek. Z kolei urzędnicy, którzy zajęli konta wydawcy twierdzą, że powodem są zaległości finansowe.
Taki komunikat udostępnił czytelnikom na swojej stronie serbski Newsweek: PRVA POSLEDICA PROGONA AMG: Magazin Newsweek Srbija prestaje da izlazi
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
W ubiegłym miesiącu urzędnicy zamknęli konta bankowe wydawcy Newsweeka z powodu nieuregulowanych zaległości. Wydawca odpiera zarzuty i informuje, że żadne długi nie istniały, a decyzja ma charakter polityczny.
Autorzy komunikatu podkreślają, że to nie pierwsze kłopoty na linii władza-media, jednak tym razem dotyczy to wielkiego tytułu, znanego na całym świecie. Cała akcja ma na celu wyłącznie zemstę na gazecie za publikowane przez nią treści, a te są po prostu niewygodne dla rządu i prezydenta. Jak wskazują autorzy komunikatu, Newsweek informował o tragicznych skutkach decyzjach i o nadużyciach rządzących.
Głównym winnym tej sytuacji, według Newsweeka ma być prezydent Aleksandar Vučić. Wywodzi się on z obozu Serbskiej Partii Postępowej, reprezentującej poglądy konserwatywne i centroprawicowe. To z ramienia tej formacji sprawował urząd premiera Serbii w latach 2014-2017. Od 31 maja 2017 roku jest prezydentem państwa i nadal ma wielki wpływa na politykę w tym kraju.
Osoby reprezentujące Adrija Medija Grupa (podmiot, który posiada licencję na publikacje Newsweeka w Serbii) nie mają wątpliwości co do rzeczywistych powodów takiego postępowania urzędników. Podkreślają, że zamknięcie Newsweeka to będzie kolejny krok na drodze ku usunięciu wolności mediów.
„Pytanie tylko, ile kroków dzieli nas od zniszczenia „Newsweeka” do aresztowania każdego, kto nie myśli jak partia rządząca” – mówi jeden z przedstawicieli.