Portal internetowy rozgłośni radiowej RMF FM informuje, iż we współpracy z dziennikarzami „Gazety Wyborczej” udało się ustalić, że krakowski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej nadzoruje śledztwo w sprawie „czynienia przygotowań w celu usunięcia przemocą poprzez fizyczną likwidację osoby pełniącej funkcję Ministra Obrony Narodowej”. Przygotowania do zamachu na życie Antoniego Macierewicza czy prokuratorska nadgorliwość? – czytamy.
Wszczęte 16 marca śledztwo dotyczy – według informacji RMF FM – facebookowego wpisu z lutego, w którym ktoś na pytanie o miejsce zamieszkania szefa MON miał odpisać, że „sprawa zostanie załatwiona” – czytamy na portalu rmf24.pl.
Wpis został opublikowany na portalu społecznościowym podczas jednej z dyskusji dotyczącej wypadku kolumny rządowych aut pod Toruniem. Jednym z nich podróżował wówczas Antoni Macierewicz.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Dziennikarze RMF FM powołują się na wypowiedzi „doświadczonych prokuratorów”, którzy przekonuje, że gdyby podejrzana osoba faktycznie stanowiła zagrożenie dla życia szefa MON, wówczas sprawą zajmowałaby się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przesłuchań nie prowadziłaby zwykła policja – i to przy pomocy pytań przesłanych faksem z prokuratury – czytamy.
W tekście opublikowanym na łamach portalu rozgłośni radiowej znajduje się również informacja, iż szefem nadzorującego śledztwo wydziału jest „zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry”. Dziennikarze RMF FM powołujący się na swoje źródła podają, że to właśnie przez „ambicje” tej osoby śledztwo nadal dotyczy art. 128 kk, choć w nieoficjalnych rozmowach prokuratorzy twierdzą, że taki zarzut w tej sprawie jest absurdalny.
26 stycznia w Lubiczu Dolnym koło Torunia na drodze krajowej nr 10 zderzyło się osiem pojazdów, w tym dwa samochody BMW należące do Żandarmerii Wojskowej i sześć pojazdów cywilnych. Jednym z aut podróżował szef MON, Antoni Macierewicz. W tył jego pojazdu wjechało terenowe BMW. Minister natychmiast przesiadł się jednak do innego samochodu i ruszył w dalszą drogę. Polityk nie odniósł żadnych obrażeń.
Po kolizji z udziałem szefa MON w internecie wylała się prawdziwa fala hejtu. Nieprzychylne komentarze zamieszczali w szczególności przeciwnicy rządu PiS. Niektórzy z nich życzyli nawet Macierewiczowi śmierci.
źródło: rmf24.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Piotr Drabik