Paweł Kukiz znany jest ze swojej niechęci do sformalizowanych partii politycznych. Często podkreślał to zarówno w kampanii wyborczej, jak i później – gdy już znalazł się w Sejmie. Teraz w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” pozytywnie wyraził się o potencjalnym ugrupowaniu politycznym, jakie mogłoby powstać wokół Andrzeja Dudy.
Po prezydenckich wetach dla dwóch ustaw Prawa i Sprawiedliwości o reformie wymiaru sprawiedliwości pojawiły się spekulacje o narastającym konflikcie pomiędzy Pałacem Prezydenckim, a macierzystą partią Andrzeja Dudy. Pojawiły się nawet spekulacje o możliwości utworzenia zupełnie nowego ugrupowania pod wodzą prezydenta.
W rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” został to te sprawy zapytany Paweł Kukiz. Były muzyk najwyraźniej już wcześniej gruntownie przemyślał te pogłoski. Na łamach tygodnika przedstawił bowiem nawet własną wizję nowej siły politycznej. Nie zadeklarował własnego w niej udziału, ale jego słowa były dosyć przychylne wobec potencjalnej partii.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Zdaniem Kukiza, nowa siła polityczna powinna wyglądać jak partia Republikańska w Stanach Zjednoczonych. Nie chcę niczego deklarować, ale potrafię sobie wyobrazić powstanie silnego bloku dla realizacji pewnych konkretnych celów, utworzonego wokół prezydenta. Chciałbym abstrahować od konkretnych nazwisk, a skupić się na pokazaniu samej idei – tłumaczył.
Kukiz przypomniał, że jego klub od dawna postuluje wprowadzenie w Polsce systemu prezydenckiego. Ewentualny silny blok skupiony wokół prezydenta mógłby wesprzeć proobywatelskie inicjatywy, takie jak choćby ustawy o wecie ludowym czy referendum ogólnokrajowym, którego rezultaty byłby obligatoryjne dla władz – stwierdził. A o to przecież walczy właśnie sam Kukiz.
Źródło: onet.pl; „Do Rzeczy”
Fot.: facebook.com/kukizpawel