Sprawa skandalicznej grafiki umieszczonej na profilu Tigera spowodowała zdecydowaną reakcję ze strony Maspexu – koncernu to którego należy marka. Jeszcze wczoraj pojawiły się oficjalne przeprosiny, głos zabrał nawet prezes Krzysztof Pawiński, który poinformował o 500 tys. zł przekazanych na pomoc dla Powstańców. W czwartek po południu poinformowano również o kolejnej decyzji, tym razem dotyczy ona agencji odpowiedzialnej za obsługę w mediach społecznościowych.
W środę media w Polsce informowały o skandalu związanym z reklamą Tigera. Sprawa dotyczyła grafiki, która została udostępniona jako część kampanii reklamowej na instagramie. Przedstawiała ona środkowy palec pod datą 1 sierpnia z informacją: „Dzień Pamięci”. Pod grafiką znalazł się napis: „Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie”.
Władze firmy zaczęły działać. Na oficjalnym profilu na Facebooku zamieszczono przeprosiny. A jakiś czas później Filip Chajzer poinformował, że firma wpłaciła na konto „Zbiórki dla Powstańców 2017” aż 500.000 zł.
Czytaj także: Kontrowersyjna grafika Tigera nie była odosobnionym przypadkiem? Internauci znaleźli inne przykłady, wśród nich z 10 kwietnia
W sprawę zaangażował się prezes Maspexu Krzysztof Pawiński. To właśnie częścią wielkiego koncernu z Wadowic jest Tiger. Biznesmen przeprosił wszystkich: „Jestem zszokowany reklamą Tigera. Brak mi słów. Jako współwłaścicielowi firmy produkującej Tigera jest mi po prostu wstyd” – napisał.
Jestem zszokowany reklamą Tigera. Brak mi słów. Jako współwłaścicielowi firmy produkującej Tigera jest mi po prostu wstyd.
— Krzysztof Pawinski (@kpawinski) August 9, 2017
Zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec odpowiedzialnych: „Mam osobiście ogromny szacunek do Powstańców. Twarde konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za tę sytuację zostaną wyciągnięte.”
Mam osobiście ogromny szacunek do Powstańców. Twarde konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za tę sytuację zostaną wyciągnięte.
— Krzysztof Pawinski (@kpawinski) August 9, 2017
Szerzej na ten temat wypowiedział się w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim dla Weszlo.com. „Kiedy wczoraj zobaczyłem, co wrzucano na media społecznościowe tej jednej z naszych marek, to mnie zmroziło. Zobaczyłem 10 kwietnia, zobaczyłem 15 czerwca… Teraz 1 sierpnia. To nie mieści się w głowie. Widać, że ktoś się rozpędzał i nie zatrzymał na czas, a brak reakcji społecznej umocnił przekonanie, że jest OK. Nie, nie jest i nie było OK” – powiedział właściciel firmy Maspex w wywiadzie.
Z czasem podjęto decyzje o zakończeniu kampanii reklamowej na profilach na Twitterze i Instagramie. Pozostawała jeszcze kwestia agencji J. Walter Thompson Group Poland, która zajmowała się z obsługą m.in. Tigera w mediach społecznościowych…
Teraz również ta sprawa została wyjaśniona. Portal Wirtualnemedia.pl poinformował, że producent rozwiązał umowę z agencją J. Walter Thompson Group Poland za porozumieniem stron.