Tomasz Lis słynie z niezwykle ostrej krytyki pod adresem obozu rządowego. Każda inicjatywa PiS-u spotyka się z jego strony z niesłychaną agresją słowną. Zasłynął również rozpaczliwymi wezwaniami do obalenia władz. Teraz postanowił skomentować pomysł reparacji wojennych, jakich miałaby się od Niemiec domagać Polska. Inicjatywa oczywiście nie przypadła mu do gustu.
Redaktor naczelny tygodnika „Newsweek” komentował pomysł domagania się reparacji od Niemiec na antenie radia TOK FM. Żądanie reparacji od Niemiec to jest zbrodnia – oświadczył Lis i rozpoczął prawdziwą tyradę pod adresem rządu oraz samego Jarosława Kaczyńskiego. Polską rządzi człowiek obłąkany. Rządzi ekipa ludzi obłąkanych – grzmiał.
Lis starał się argumentować swoje stanowisko w dosyć przewidywalny sposób. Rachunek jest wybitnie prosty. Nie zobaczymy ani złotówki, będą same straty. Kaczyński ma tego pełną świadomość i niszczy polsko-niemieckie stosunki, niszczy polską pozycję w Unii Europejskiej. Absolutnie na zimno – przekonywał.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Nie zabrakło również mocnego ataku na samego Jarosława Kaczyńskiego. Lis zarzucił prezesowi PiS… zdradę. Wszystko, co robi Kaczyński, jest wyprowadzaniem nas z Zachodu, a w konsekwencji może być wyprowadzeniem z Unii Europejskiej (…), to, co on robi, to jest zbrodnia. Zbrodnia i zdrada narodowa. Zdrada stanu – mówił.
Naczelny „Newsweeka” skomentował również głośną oprawę kibiców Legii Warszawa z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Według Lisa, kibice działali zgodnie z polityczną strategią Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem oprawa, która odbiła się szerokim echem na całym świecie współgra z „roszczeniami antyniemieckimi w PiS-owskiej propagandzie”.
Źródło: tvp.info
Fot. yt.com/publicystykatvp