Jak informuje portal iOtwock.info, w Józefowie pod Warszawą doszło do niebezpiecznej sytuacji. Podczas wieczornego spaceru małżeństwo zostało zaatakowane przez stado dzików. Kobieta opisała sprawę na stronie internetowej Urzędu Miasta.
Około godz. 21.00 Pani Iwona wraz z mężem postanowiła wyprowadzić dwa małe yorki na spacer. Gdy tylko wyszli za ogrodzenie zastali tam 10 młodych dzików i dwie lochy. Zwierzęta ruszyły w ich kierunku.
Mąż Pani Iwony zachował jednak zimną krew. Złapał za leżący nieopodal kij i zaczął dziki przeganiać. Dało to szansę na ucieczkę. Jeden z psów poważnie ucierpiał.
Czytaj także: Nietypowe zdarzenie w nadmorskiej miejscowości. Dzik zaatakował ludzi na plaży! [WIDEO]
Gdybym była sama, spanikowałabym, ale całe szczęście był mąż. Złapał za patyk i zaczął odganiać zwierzęta. Nic im nie zrobił, bo były olbrzymie, ale dzięki temu udało nam się uciec. Psy też uskoczyły, mimo to jeden dotkliwie ucierpiał: odpluwał krew, miał też krwotok z nosa. Po wizycie u lekarza okazało się, że zwierzę jest całe poobijane i ma połamane żebra. – mówi pani Iwona w rozmowie z portalem iOtwock.info.
Sprawa mogłaby zakończyć się tragicznie, gdyby na miejscu były także i odyńce, czyli samce dzików. Te są dużo większe od samic, osiągają do 300 kg wagi.
Chwilę przed naszym wyjściem na feralny spacer, szła sąsiadka w piątym miesiącu ciąży i towarzyszyło jej 5-letnie dziecko. Wyobrażacie sobie państwo, co mogłoby się stać? – mówi pani Iwona w wypowiedzi dla portalu iOtwock.info. Niedaleko mamy też stadion, gdzie przed godziną 10 kończą się zajęcia sportowe dla dzieciaków, a niedługo wrzesień. Nie wiem, co musi się stać, żeby ktoś zareagował na sytuację. Dziki mogą zaatakować przecież też człowieka – dodaje.
To nie jedyny przypadek gdy dziki stwarzają zagrożenie dla ludzi. Na łamach naszego portalu informowaliśmy o sytuacji w miejscowości Karwia nad Bałtykiem. Na plaży, gdzie przebywali urlopowicze pojawił się bowiem… dzik, który zaatakował ludzi. Dzik najpierw wpadł do wody, a następnie, wygoniony z niej przez skuter wodny, rzucił się na ludzi. Obecność zwierzęcia wywołała wśród zgromadzonych osób panikę. Dzik nie przebierał bowiem w środkach i nokautował kolejnych plażowiczów.
Źródło: iOtwock.info, warszawawpigulce.pl