W rozmowie z dziennikarzami TVN24 Grzegorz Schetyna przyznał, że obóz harcerski w Suszku, który został zniszczony przez nawałnicę, nie był ratowany przez strażaków, lecz miejscową społeczność. Lider PO twierdzi, że strażacy pomylili lokalizację i nie zjawili się w odpowiednim miejscu. Na słowa przewodniczącego opozycyjnej partii zareagował szef MSWiA, Mariusz Błaszczak, który odpowiedział mu w ostry sposób.
Ten obóz koło Suszka, ten obóz harcerzy z Łodzi, ratowany był przez mieszkańców Lutnia i Nowej Cerkwi, nie przez strażaków czy policjantów, oni pomylili jeziora, pomylili lokalizację – powiedział Schetyna deprecjonując tym samym pracę służb ratunkowych i kontynuując narrację sugerującą, iż rząd nie radzi sobie z usuwaniem skutków nawałnic.
Słowa Grzegorza Schetyny były analizowane w programie „Nie da się ukryć” na antenie TVP Info. Ewa Bugała, autorka reportażu na ten temat, udowodniła, iż nieprawdą jest, że strażacy nie ratowali obozu w Suszku. Prawdą jest, iż mieli oni problem z dostaniem się do położonego w środku lasu obozu samochodami, więc ruszyli na pomoc harcerzom pieszo. Tak czy inaczej – nie zostawili ich w potrzebie. Program mogą obejrzeć państwo TUTAJ.
W swoim materiale Bugała zawarła także wypowiedź szefa MSWiA, Mariusz Błaszczaka. Minister oburzył się na wieść o słowach Grzegorza Schetyny i ocenił je jako atak na strażaków. Mamy do czynienia z człowiekiem, który oderwał się od rzeczywistości, który manipuluje, który posługuje się nieprawdą. Zaatakował bohaterów ostatnich dni – strażaków – powiedział Błaszczak.
Panie Schetyna, jeśli pan musi atakować, bo pan nic innego nie potrafi, to niech pan atakuje mnie, ale wara od strażaków – dodał.
Panie Ministrze @mblaszczak ?? za te słowa.
– Panie Schetyna jak pan musi, to niech pan atakuje mnie, ale WARA od strażaków???? pic.twitter.com/VVupgY3mOu— PikuśPOL (@pikus_pol) 21 sierpnia 2017
źródło: TVP Info, Twitter/PikuśPOL
Fot. TVP Info screen