Hiszpańskie media donoszą o masowych atakach na meczety w różnych miastach Hiszpanii. W kilku miejscach zostały one obrzucone petardami, a protestujący wznosili okrzyki, takie jak „wynoście się z Europy” czy „terroryści”.
O atakach donoszą hiszpańskie media. Część z nich nazywa protestujących „skrajną prawicą”, część pisze wręcz o „sympatykach hiszpańskiego neonazizmu”. Do ataków doszło w takich miastach jak Sewilla, Grenada, Tarragona oraz Logrono. Protestujący wznosili w tych miejscach okrzyki przeciwko muzułmanom oraz wrzucali do środka różnego rodzaju materiały pirotechniczne, przede wszystkim petardy.
Malik Ruiz, przewodniczący jednego z meczetów powiedział, że chociaż wcześniej uciekano się do pogróżek słownych, to do takiej sytuacji doszło po raz pierwszy. – Nigdy na terenie naszej świątyni nie dochodziło do takich zdarzeń, choć w przeszłości otrzymywaliśmy już telefoniczne pogróżki. Tym razem posunięto się dalej – powiedział.
Czytaj także: O Polkach i śniadych książętach, moim zdaniem
Protesty to oczywiście rezultaty niedawnych zamachów w Barcelonie i Cambrils. Zginęło w nich 15 osób, a ponad 130 zostało rannych.
Warto zaznaczyć również, że przeciwko zamachom terrorystycznym protestują także hiszpańscy muzułmanie, którzy żyją na półwyspie iberyjskim od setek lat. W Barcelonie została zorganizowana manifestacja muzułmanów, którzy chcą w ten sposób podkreślić odcięcie od terroryzmu i przekazać, że islam nie wygląda tak, jak prezentują to zamachowcy.