Do tragedii doszło w holenderskim nadmorskim kurorcie Zandvoort. W jednym mieszkań znaleziono Polaka, miał liczne rany kute i leżał w kałuży krwi.
Nie wiadomo do końca, co się stało. Policję w nocy zawiadomił jeden z sąsiadów. Jeden z holenderskich portali poinformował, że w domu miała odbywać się „ciężka impreza”.
W mieszkaniu znaleziono mężczyznę leżącego w kałuży krwi. Jak się okazało, jest to Polak. Wraz z nim w mieszkaniu był jeszcze jeden mężczyzna, jednak nie wiadomo, czy jest on podejrzanym w sprawie.
Teraz Polak walczy o życie. W nocy odbyła się już jego operacja, ale jego stan nadal jest ciężki. Policja wciąż poszukuje świadków zdarzenia, którzy mogliby rzucić światło na całe zdarzenie.
Czytaj także: Groźne burze i załamanie pogody. Aura w weekend nie będzie rozpieszczać