Przy okazji obchodów kolejnej rocznicy Porozumień Sierpniowych nabrała na sile dyskusja wokół roli Lecha Wałęsy w najnowszej historii Polski. Jak zwykle przy takich okazjach ścierają się zwolennicy i przeciwnicy byłego prezydenta. Głos w sprawie zabrał publicysta Rafał Ziemkiewicz, który w mocnych słowach podsumował argumenty sympatyków Wałęsy.
31 sierpnia w Trójmieście odbyły się główne obchody 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, które zakończyły strajki i pozwoliły m.in. na zarejestrowanie NSZZ „Solidarność”. 31 sierpnia 1980 roku dokument w imieniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego podpisał Lech Wałęsa, a ze strony komunistycznego rządu – członek Komitetu Centralnego PZPR Mieczysław Jagielski.
Czytaj także: W obronie prawdy historycznej. Walczymy o dobre imię cichociemnego i żołnierza NSZ, Leonarda Zub-Zdanowicza!
W tym roku obchody odbywały się w ramach dwóch odrębnych wieców. Swoje uroczystości zorganizował Komitet Obrony Demokracji (m.in. z udziałem Lecha Wałęsy oraz Władysława Frasyniuka) oraz NSZZ „Solidarność”. W mediach toczył się również spór wokół Lecha Wałęsy. Zwolennicy podkreślali jego wielką rolę w walce o wolność Polski. Przeciwnicy przypominali jego agenturalną przeszłość. Andrzej Gwiazda, legendarny działacz opozycji w PRL twierdzi, że Wałęsa oszukał ludzi. Gdyby wiedzieli, że jest TW, nie zostałby przewodniczącym – wskazał w TVP Info.
Głos w sprawie zabrał m.in. Rafał Ziemkiewicz, który zamieścił na Twitterze wpis, w którym odnosi się do roli Lecha Wałęsy w najnowszej historii Polski.
Wałęsa ma zapewnione miejsce w historii. Tak samo jak Judasz w Ewangelii. I może już skończmy z tym „argumentem”. Są jakieś inne? – napisał.
Wałęsa ma zapewnione miejsce w historii. Tak samo jak Judasz w Ewangelii. I może już skończmy z tym „argumentem”. Są jakieś inne?
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 31 sierpnia 2017
Źródło: Twitter.com/Ziemkiewicz, wMeritum.pl