Podczas meczu Ukraina-Turcja rozgrywanego w ramach el. Mistrzostw Świata na trybunach stadionu w Charkowie królowała nietypowa przyśpiewka. W pewnym momencie zgromadzeni kibice zaintonowali okrzyk… „Putin ch*j”.
„Putin ch*j” niosło się po stadionie w Charkowie, na którym tego dnia zasiadło 40 tys. fanów. Przyśpiewka pod adresem znienawidzonego na Ukrainie polityka ma oczywiście związek z trwającą na wschodzie kraju wojną. W Donbasie cały czas toczone są walki pomiędzy ukraińską armią a prorosyjskimi separatystami, w szeregach których walczy wielu rosyjskich żołnierzy. Okrzyki podczas meczu z Turcją były więc swoistym wyrazem sprzeciwu wobec działań Władimira Putina.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Reprezentacja Ukrainy pokonała Turcję 2-0. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył nowy zawodnik Borusii Dortmund, Andrij Jarmolenko.
Wczoraj ukraińscy piłkarze rozegrali drugi mecz w ramach el. MŚ. Ulegli na wyjeździe Islandii 2-0. Aktualnie zajmują czwarte miejsce w grupie I i cały czas mają szanse, by awansować na rosyjski mundial. Jeżeli udałaby się im ta sztuka, wówczas mielibyśmy do czynienia z ciekawym przypadkiem. Na terytorium państwa, które organizuje MŚ zjawiłaby się bowiem reprezentacja kraju, który znajduje się z nim w stanie wojny.
źródło: YouTube, fifa.com
Fot. YouTube