Pod koniec sierpnia media obiegła informacja o tajemniczym dronie, który w niewyjaśnionych okolicznościach rozbiła się na terenie jednego z gospodarstw w pobliżu Kętrzyna, ok 30km od Obwodu Kaliningradzkiego. Teraz dziennikarze RMF FM dotarli do bardziej szczegółowych informacji.
Do tajemniczego zdarzenia doszło pod koniec sierpnia w okolicach Kętrzyna w województwie warmińsko-mazurskim. Na terenie jednego z gospodarstw położonych w odległości ok. 30 km od Obwodu Kaliningradzkiego rozbił się niezidentyfikowany dron.
Całe zdarzenie potwierdziła Straż Graniczna. Funkcjonariusze zostali powiadomieni przez właściciela gospodarstwa, na którego terenie rozbił się tajemniczy dron. Strażnicy początkowo nie udzielali żadnych komentarzy, poza tym, że maszyna została zabezpieczona i wywieziona z terenu gospodarstwa.
Czytaj także: Niezidentyfikowany dron rozbił się koło Obwodu Kaliningradzkiego. Spadł na polskie gospodarstwo
W sprawie wszczęto dochodzenie. Pojawiło się kilka hipotez, ale sprawa będzie musiała być dokładnie wyjaśniona. Maszyna może należeć do polskiego prywatnego właściciela lub do przemytników. Nie wykluczone również, że obiekt był maszyną szpiegowską należącą do rosyjskich sił zbrojnych. Mogłoby to mieć związek z rozpoczynającymi się wkrótce wielkimi manewrami Zapad’17.
Jak się okazuje, ta ostatnia hipoteza staje się coraz bardziej poważna. Dziennikarze RMF FM dotarli do informacji o okolicznościach rozbicia maszyny. Jak ustalili, dron nie rozbił się na skutek awarii, tylko został celowo unieszkodliwiony przez funkcjonariuszy polskiego wywiadu elektronicznego. Zakłócono sygnał naprowadzający, co zakończyło się utratą kontroli nad maszyną i jej rozbiciem.
Jak przyznają funkcjonariusze, zastosowano przepisy nowej ustawy antyterrorystycznej, która pozwala na zestrzeliwanie niezidentyfikowanych bezzałogowych pojazdów powietrznych.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Pixabay/hhyunma