Potężny huragan Irma sieje spustoszenie w amerykańskim stanie Floryda. Na miejscu jest korespondentka TVP, Zuzanna Falzmann, która na bieżąco relacjonuje sytuację. Jedno z jej wejść na antenę na żywo ukazało jak silna jest Irma. Dziennikarka musiała przerwać transmisję.
Korespondentka przebywała w hrabstwie Orlando na Florydzie. W trakcie transmisji oko cyklonu znajdowało się 150 km od niej, ale wichura była już tak silna, że relacjonowanie na żywo było niezwykle utrudnione. Już widać zniszczenia: połamane drzewa, pozrywane dachy. Obowiązuje godzina policyjna. Ci, którzy zdecydują się na wyjcie na ulicę, są po prostu natychmiast aresztowani. – mówiła dziennikarka.
Jej głos był ledwo słyszalny. Wiatr był tak silny, że jego podmuchy niemal zagłuszały słowa korespondentki. Wyraźnie było słychać, że z sekundy na sekundę wieje coraz mocniej. W pewnym momencie Falzmann zachwiała się i prawie upadła. Realizatorzy relacji postanowili przerwać i powrócili do studia w Warszawie.
Trudna relacja korespondentki TVP 150 km od oka cyklonu. Wiatr o mało jej nie przewrócił#wieszwiecej #Irma pic.twitter.com/J0xM3bMbPL
— TVP Info (@tvp_info) 11 września 2017
Źródło; Fot.: Twitter.com/TVP Info