Zaskakujące badania opublikowane zostały przez Substance Abuse and Mental Health Services Administration (SAMHSA) w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że po legalizacji marihuany znacznie spada odsetek jej używania przez osoby nieletnie.
Jednym z głównych argumentów przeciwników legalizacji marihuany jest zwiększenie jej dostępności wśród osób młodych. Szczególnie chodzi tu o osoby nieletnie, którym zdarza się sięgać po różnego rodzaju używki. W pewien sposób odpowiedzią na te obawy jest raport SAMHSA, który przedstawia dość zaskakujące wyniki.
Okazuje się bowiem, że legalizacja marihuany do celów rekreacyjnych wcale nie zwiększa zakresu jej używania przez osoby nieletnie. W 2016 roku do palenia marihuany przyznało się 6,5 procenta osób w wieku 12-17 lat. To spadek o pół punktu procentowego w porównaniu z analogicznym badaniem z poprzedniego roku. Liczba palącej młodzieży regularnie spada już od kilku lat, co ciekawe jest to połączone z legalizacją marihuany rekreacyjnej w kolejnych stanach USA.
Część osób uważa, że wprowadzenie legalnej marihuany, oczywiście dostępnej tylko dla osób dorosłych sprawia, że młodzi ludzie rzadziej sięgają po tą używkę. Paradoksalnie dzięki przepisom ochronnym jest im trudniej zdobyć tę używkę. Obecnie liczba osób nieletnich, które spożywają marihuanę, jest najniższa od 20 lat.
Z drugiej strony wraz z legalizacją marihuany znacznie wzrasta liczba palących ją osób dorosłych. Jest to związane jednocześnie ze znacznym spadkiem spożywania alkoholu.
Czytaj także: Miasta nie stać na wybudowanie torowiska? Stworzono tramwaj, który pojedzie… bez szyn!