Dominika Wielowieyska, dziennikarka „Gazety Wyborczej” oraz rozgłośni radiowej TOK FM, postanowiła pochwalić się za pośrednictwem Twittera swoim „grzybowym trofeum”. Niestety, opisując znalezisko popełniła kardynalny błąd, który natychmiast został jej wytknięty przez internautów.
Ja, która nigdy nie znajduję żadnych grzybów, znów natykam się na borowiki. Ta jesień jest wyjątkowa – napisała Wielowieyska na Twitterze. Do wpis dołączyła również zdjęcia, na którym prezentuje swoje znalezisko.
Ja, która nigdy nie znajduję żadnych grzybów, znów natykam się na borowiki. Ta jesień jest wyjątkowa pic.twitter.com/5Z4eNnc6bB
Czytaj także: Dominika Wielowieyska: Aborcja nie jest OK
— DominikaWielowieyska (@DWielowieyska) 23 września 2017
Fotografia opublikowana przez Wielowieyską natychmiast znalazła się pod lupą czujnych internautów, którzy postanowili uświadomić dziennikarce, że ów grzyb to nie borowik a najzwyklejszy – podgrzybek. Nie wytykając braku elementarnej wiedzy, na załączonym obrazku, to PODGRZYBEK. Gazeta Wyborcza zawsze widzi i mówi inaczej, przypadek? – napisał jeden z komentujących.
Co ciekawe, uwagę dziennikarce zwróciła nawet posłanka Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer.
To raczej podgrzybek, a nie borowik.
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) 23 września 2017
Na fotografii zamieszczonej przez Wielowieyską internauci dopatrzyli się również innej ciekawostki. Chodzi o spuszczone ze smyczy psy. Nie można robić tego w lesie, a za niestosowanie się do przepisów grozi mandat do 500 zł.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. YouTube/TOK FM, Twitter