34-letni mężczyzna usiłował napaść na stację paliw, ale został zlekceważony przez obsługę stacji. Czas wizyty przestępcy pracownik poświęcił na przegląd prasy. To zniechęciło 34-latka który wyszedł bez gotówki. Poinformowana o zdarzeniu policja zatrzymała podejrzanego. Ma na koncie inne przestępstwa. Sąd tymczasowo aresztował mężczyznę.
Zamaskowany mężczyzna piątkowej nocy (22 września) postanowił dokonać napadu na jedną ze stacji paliw we Wschowie. Grożąc nożem pracownikowi obsługi zażądał wydania pieniędzy. Pracownik zachował spokój. Miał przed sobą zamaskowanego mężczyznę, ale nie reagował na jego żądania. Czas wizyty przestępcy wykorzystał na czytanie gazety. Sprawca nie dostał ani złotówki, dlatego zniechęcił się i wyszedł. Pracownik stacji wezwał na miejsce policjantów.
Zamaskowany 34-latek już po paru godzinach był w rękach wschowskich kryminalnych. Jak się okazało, był to ten sam mężczyzna, który współdziałał z nieletnią uciekinierką z młodzieżowego ośrodka wychowawczego w kradzieżach złotej biżuterii na 8 tys. złotych z salonów jubilerskich we Wschowie.
Chciał napaść na stację paliw…zniechęcił się i wyszedł – już trafił do aresztu.
Widać, że gazeta była ciekawa ;)https://t.co/c0Wjvryayn pic.twitter.com/dZGVI6KudU— Polska Policja ?? (@PolskaPolicja) 26 września 2017
Nie były to jedyne przestępcze wyczyny 34-latka. W połowie września br. na terenie Wschowy nieznany sprawca włamał się do punktu prasowego. Wybijając szybę, wszedł do środka skąd wyniósł kasetkę z pieniędzmi. Tej samej nocy doszło do kolejnego włamania do pomieszczeń biura wpłat, skąd zniknęła kasa fiskalna z pieniędzmi, w sumie na 5 tys. złotych. Wschowscy kryminalni z tymi zdarzeniami wiązali 34-latka. Mężczyzna w trakcie wykonywania czynności przyznał się również do tych włamań, wyjaśniając szczegółowo jak ich dokonał.
W sobotę (23 września) wschowski sąd przychylił się do wniosków policji i prokuratury i zadecydował o tym, że najbliższe trzy miesiące 34-latek spędzi za kratkami.
Źródło; Fot.: lubuska.policja.gov.pl