W szwedzkim mieście Orebro doszło do pożaru meczetu. Choć strażacy prze kilka godzin starali się zapanować nad ogniem, to ostatecznie nie udało się uratować budynku. Zdaniem miejscowej policji, było to celowe podpalenie.
Ogień zaczął się rozprzestrzeniać ok. godz. 2:00 w nocy. Płomienie pojawiły się równocześnie w kilku miejscach. Funkcjonariusze policji od początku byli przekonani, że do pożaru doszło w wyniku celowego podpalenia.
Lokalne media informują, że przed pożarem w okolicy była widziana podejrzana osoba. W meczecie był ochroniarz. Mówi, że widział w pobliżu osobę, której nie zna. Mężczyzna miał zasłoniętą twarz. Wszedł nawet do meczetu, ale ochroniarz go wyprosił. Nie ma jednak pewności, czy osoba ta ma jakikolwiek związek z pożarem. – mówił reporter jednej z rozgłośni radiowych, cytowany przez RMF FM.
Czytaj także: Kolejny gigantyczny pożar wysypiska! Tym razem w Trzebini [WIDEO]
Lokalne media poinformowały, że dzisiaj zatrzymano w związku ze sprawą 20-letniego mężczyznę. Jak dotąd nic jednak więcej nie wiadomo na jego temat.
Rano przed zgliszczami zgromadzili się miejscowi muzułmanie. Imam tylko stał i płakał. – relacjonował jeden z dziennikarzy. W miejscowości Orebro mieszka ok 20 tys. muzułmanów.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Twitter.com/P4 Orebro