Do skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania kierowcy doszło niedawno na rogatkach w Nowym Dworze Mazowieckim. Zignorował on czerwone światła i wjechał na przejazd kolejowy, a następnie utknął między szlabanami.
W Internecie kilka dni temu pojawiło się nagranie z monitoringu ukazujące całą sytuację. Można je przede wszystkim traktować jako przestrogę, by zawsze dokładnie zwracać uwagę na światła, jakie znajdują się przed przejazdem kolejowym. W przeciwnym razie można się znaleźć w takiej sytuacji, jak ten kierowca.
Na nagraniu wyraźnie widać, że światła przed przejazdem migają na czerwono jeszcze zanim autobus do nich dojechał. Kierowca z niewiadomych przyczyn postanowił jednak je zignorować i wjechał na przejazd kolejowy. Skończyło się tym, że szlabany zamknęły się w momencie, gdy on był na torach, a on sam utknął między nimi. Co gorsze, w autobusie znajdowało się 40 osób.
Czytaj także: Gniezno: Strzelał do autobusów. Wiadomo, kim jest. Już ma go policja
Początkowo kierowca próbował ustawić autobus tak, by nie wchodził on na tory, ale okazało się to niemożliwe. Gdy zobaczył nadjeżdżające Pendolino, stanął na torach i zaczął machać. Oczywiście zatrzymanie takiego pociągu w tak krótkim czasie jest absolutnie niemożliwe. Pasażerowie zaczęli uciekać z autobusu a Pendolino ostatecznie uderzyło w tył pojazdu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Kierowcy autobusu zostanie postawiony teraz zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Złożył on już wyjaśnienia i przyznał się do winy. Wiadomo, że jako kierowca pracował zaledwie trzy tygodnie.
Nagranie z monitoringu można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Radny PiS brał udział w „ustawce” kibiców? Usłyszał zarzuty