W listopadzie mają odbyć się wewnętrzny wybory kierownictwa w partii Nowoczesna. Choć Ryszard Petru jest murowanym faworytem, to jak się okazuje będzie musiał zmierzyć się z co najmniej jednym konkurentem. Wczoraj swój start ogłosił Piotr Misiło, a już dzisiaj nie brakuje drwin ze strony jego własnych kolegów partyjnych.
Piotr Misiło już niejednokrotnie zaskakiwał swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami i zachowaniami. Jednak tego, że będzie chciał odebrać Ryszardowi Petru władzę w Nowoczesnej nie spodziewali się nawet jego najbliżsi współpracownicy.
Wczoraj Misiło ogłosił, że zamierza powalczyć z obecnym liderem o przywództwo w Nowoczesnej. Ubieganie się o stanowisko lidera w tak bogatej w wybitne osobowości partii jak Nowoczesna, jest szczególnym wyzwaniem. – przyznał Misiło.
Czytaj także: To prawdziwa sensacja! Jest wynik wyborów na szefa Nowoczesnej!
Dzisiaj o tę kandydaturę pytana była przez „Super Express” Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca parlamentarnego klubu Nowoczesnej. Nie zabrakło lekceważącego, wręcz kpiącego tonu. Zaskakujące jest dla mnie to, że człowiek, który nie uzyskał poparcia na szefa swojego regionu, uważa, że teraz potrafi zarządzać całą partią. – stwierdziła. Misiło przegrał akurat sam ze sobą. – dodała.
Polityk nawiązała w ten sposób do wyborów, które odbyły się 1 października podczas regionalnej konwencji Nowoczesnej w województwie zachodniopomorskim. Misiło przegrał wówczas wybory i pożegnał się z funkcją szefa zachodniopomorskich struktur ugrupowania.
Źródło: niezalezna.pl
Fot.: Twitter.com/TVP Info