– Zdobyliśmy trzy punkty, bo zapracowaliśmy na to umysłem, mięśniami i sercem. Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że to nie będzie mecz 11 piłkarzy ani 18, tylko jednej drużyny – powiedział trener Romeo Jozak po meczu z Lechią Gdańsk.
Trener Legii rozpoczął konferencję od lekkiej krytyki wobec postawy piłkarzy w drugiej połowie.- Nie jestem usatysfakcjonowany tym, jak graliśmy w drugiej połowie. Chcieliśmy ustabilizować naszą grę i kontrolować wydarzenia boiskowe. Nie do końca się to udało. Najlepsze sytuacje mieliśmy w pierwszej części spotkania, ale też znakomitą okazję miał w drugiej połowie Thibault Moulin – powinien ją wykorzystać. W naszej grze jest jeszcze sporo do poprawy. Przed meczem w szatni widać było, że piłkarze bardzo chcą wygrać to spotkanie. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa – ono pomoże nam wrócić na właściwe tory. Dzisiaj rano rozmawialiśmy o tym, że naszym celem jest dobry występ i zdobycie trzech punktów. Udało się ten cel zrealizować. Wobec tego, nastrój w zespole określam jako pozytywny – przyznał.
Szkoleniowiec mistrzów Polski opowiedział o nastawieniu psychicznym swoich zawodników. – Jeszcze dwa dni temu byliśmy w bardzo słabej kondycji psychicznej – zarówno piłkarze, jak i cały klub. Dzisiejsze spotkanie jest więc dla nas nie tylko zwycięstwem, ale też pewnym „comebackiem”. Piłkarze byli dzisiaj pod wielką presją, a przy takim ciśnieniu psychicznym traci się mnóstwo energii fizycznej. Oczywiście, w naszej grze jest jeszcze sporo do poprawy, ale ja już widzę, że robimy postępy. Widzę światło w tunelu.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
Na koniec Jozak ustosunkował się równiez do dobrej dyspozycji Jarosława Niezgody. – Dobra forma Niezgody? Jestem z niego zadowolony. W ostatnich meczach strzelił dwa ważne gole na 1:0. Świetnie pracuje i chce ciągle grać w wyjściowym składzie. Bardzo dobrze zrealizował założenia na dzisiejsze spotkanie. Jarosław Niezgoda ma wielki potencjał i jest dla nas ważnym zawodnikiem – powiedział.