Inauguracja Ligi Siatkówki Kobiet we Wrocławiu miała wiele wymiarów. Jednym z nich był na pewno debiut młodej Julii Szczurowskiej w seniorskiej drużynie Impel Wrocław. Trzeba podkreślić, że udany – atakująca była najlepiej punktującą zawodniczką meczu.
Dla wielu obserwatorów żeńskiej siatkówki w Polsce zdziwieniem był fakt, że w składzie Impela Wrocław na sezon 17/18 znalazło się miejsce dla szesnastolatki. Wrocławscy kibice, którzy mogli częściej zobaczyć Julię Szczurowską w akcji – ta sytuacja była mniejszym zaskoczeniem. Szczurowska bowiem, pomimo młodego wieku, podbiła parkiety młodzieżowej siatkówki. Już jako młodziczka zagrała w turnieju finałowym mistrzostw Polski juniorek. Bardzo często była liderką drużyny – tak punktowo, jak i mentalnie.
Sztab Impela nie wahał się ani chwili, gdy tylko pojawiła się możliwość angażu Julki Szczurowskiej do seniorskiej drużyny. W tym sezonie wrocławski zespół oparty jest o młode i utalentowane zawodniczki, czego dowodem ma być chociażby atakująca. Szczególnie cieszę się z obecności na boisku młodych dziewczyn. Jeśli na parkiecie grają 3-4 nasze zawodniczki poniżej 20. roku życia i skutecznie rywalizują z seniorkami po drugiej stronie siatki to możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość – mówił Marek Solarewicz w podsumowaniu szamotulskiego turnieju.
Czytaj także: Utalentowana młoda polska siatkarka zadebiutowała w Lidze Siatkówki Kobiet
Debiut Julii Szczurowskiej na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet można uznać za udany. Choć początek nieco nerwowy, wraz z rozwojem spotkania – atakująca, jak i cały zespół, nabierała pewności siebie. To jest po części ta właśnie cierpliwość, o którą apelował podczas przedsezonowej konferencji prasowej trener Impela.
Jestem z nas bardzo dumna, bo nie poddawałyśmy się w końcówkach i ostatecznie wygrałyśmy 3:1. Było dużo walki i pozytywnych emocji. Jest przed nami jeszcze długi sezon i ja ze swojej strony na pewno będę pracować nad tym, by wyeliminować błędy. Pierwsze spotkanie, pierwszy stres za nami – teraz będzie już tylko lepiej. Od środy zaczynamy przygotowania do meczu z Bydgoszczą – tak swój debiut podsumowała sama zawodniczka.
Julia Szczurowska zdobyła 16 punktów, co uczyniło ją najlepiej punktującą zawodniczką w drużynie i całym meczu. Na wynik złożyło się 10 ataków, 2 asy serwisowe i 4 punktowe bloki.
Obawiałem się tego meczu, ponieważ gdzieś z tyłu głowy mam tę myśl, że Julka niedawno skończyła 16 lat. Jestem zadowolony, bo nie widziałem bojaźni w zagraniach córki. Julka nie bała się ponieść ryzyka, choć czasem było go za dużo. Zrzucam to jednak właśnie na barki młodości – mówi Wojciech Szczurowski, tato atakującej, który dopinguje i wspiera Julkę na każdym jej siatkarskim kroku. Nie mogło go także zabraknąć podczas inauguracyjnego meczu.
Jestem dumny i zadowolony, że trener zaufał Julce i wystawił ją w pierwszej szóstce, a w pewnym momencie na parkiecie były aż 3 debiutantki, bo Marysię także traktowałbym w tej kategorii. Wygrana cieszy, tym bardziej, że dwie zawodniczki z Piły miały większy staż ligowy niż 90 % wrocławskiej drużyny. Pomimo to, to właśnie my wygrywaliśmy zacięte końcówki. To co zobaczyłem podczas inauguracji napawa mnie optymizmem, dlatego bardzo serdecznie zapraszam kibiców na kolejne mecze – dodaje Szczurowski.
Impelki udanie zainaugurowały rozgrywki Ligi Siatkówki Kobiet. Przed nimi osiem miesięcy, podczas których kibice zobaczyć będą mogli rozwój zawodniczek, choć nie zawsze będzie on połączony z wygranymi meczami. Najbliższe spotkanie już w sobotę, na wyjeździe, z KS Pałacem Bydgoszcz.