Jarosław Szymczyk, komendant główny policji, był gościem konferencji „Bezpieczny Stadion” w Kielcach. W jej trakcie odniósł się do incydentu z udziałem kibiców oraz piłkarzy Legii Warszawa.
Szymczyk odniósł się do zdarzenia, które miało miejsce po meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa. Po porażce 3-0 na Legionistów w stolicy czekali już ich kibice. Przywitanie nie należało do najmilszych. Fani zgromadzili się bowiem na klubowym parkingu i wymierzyli zawodnikom kilka klapsów. Dosłownie. Komendant główny policji przyznał, że klub nie chciał współpracować ze służbami w tej sprawie.
Nawet najlepsza policja świata nie poradzi sobie sama. Na razie nie mamy pomocy ze strony klubów w identyfikacji sprawców. Po nocnych igraszkach na parkingu przed stadionem Legii, wysłaliśmy do klubu CBŚ. Efektów nie było żadnych, nie dostaliśmy żadnej informacji od Legii o tym zajściu – oznajmił.
Głos w całej sprawie zabrał również Witold Bańka, minister sportu. Polityk potępił zachowanie władz Legii i przyznał, że „ze strony klubów musi być współpraca z policją, a nie ciche przyzwolenie na łamanie prawa”.
źródło: se.pl
Fot. Wikimedia/Wistula