Virtus.pro pokonało Gambit Esports 2:1 (Inferno – 16:6, Train – 13:16, Cache – 16:13) w drugim meczu fazy grupowej EPICENTER 2017.
Inferno
Mapa Inferno, wybrana przez Virtus.pro, było istną hulanką dla naszych zawodników. Na początku wygrali pistoletówkę, później jednak rozpoczęło się pasmo niepowodzeń polskich graczy. Oddali przewagę wynikającą z przewagi broni i przegrali kolejną rundę. Seria przegranych rund zakończyła się na siódmej rundzie, gdy przegrywali z Gambit Esports już 5:1. Wówczas nastąpiło przebudzenie „Złotej Piątki”. Polacy wygrali kolejno 13 rund, a mapa zakończyła się triumfem „Biało-Czerwonych” 16:6. Najlepszym graczem na mapie okazał się Filip ‘Neo” Kubski z 20 fragami na koncie.
Czytaj także: EPICENTER 2017: Virtus.pro uległo SK Gaming w finale! Filip \"NEO\" Kubski bohaterem polskiej drużyny
Train
Train bardzo podobnie rozpoczął się do Inferno. Znów Gambit zdominowało początek spotkania, wygrywając nawet 7:1 w pewnym momencie. Jednak Polacy wzięli się w garść i odrobili kilka punktów straty do wyniku 7:8 dla rywali na półmetku mapy. Druga połówka była już bardziej wyrównana. Oba zespoły nie chciały oddać pola gry rywalowi. Warto zauważyć, że w trakcie drugiej części Polacy grali po trudniejszej strony na „pociągach” – TT. Ostatecznie emocjonująca potyczka zakończyła się triumfem Gambit Esports 16:13.
Cache
Rozstrzygającą mapą był Cache. Niestety Polacy nie najlepiej rozpoczęli tę mapę. Ponieśli porażkę w pistoletówce, co pociągnęło za sobą konsekwencję przegrania kolejnych kilku rund. Po pięciu rundach Virtusi przegrywali już 0:5 i niestety przebieg mapy nie wyglądał optymistycznie dla reprezentantów Polski. Nasi gracze wygrali pierwszą rundę dopiero w szóstej odsłonie. Jak się okazało był to początek lepszego okresu w grze Polaków. Po dwunastu rundach Virtus.pro doprowadziło do remisu 6:6. Wówczas nastąpiła przerwa związana z problemami technicznymi. Utytułowani Polacy zdołali jednak wygrać pierwszą połowę 8:7.
Virtusi znakomicie weszli w drugą połowę mapy. Wygrali rundę pistoletową, a potem kilka kolejnych rund, co przybliżyło ich do ostatecznego triumfu nad Gambit. Rywale ze wschodu jednak zaczęli odrabiać straty i kwestia triumfu ważyła się do ostatnich rund. W końcówce to gracze Virtus.pro okazali się jednak silniejsi i to oni wygrali całą mapę Cache 16:13.