20-letnia córka ukraińskiego multimilionera Ołena Zajcewa swoją szaleńczą jazdą spowodowała wypadek w którym zginęło 6 osób. Rodzina dziewczyny postanowiła opublikować oświadczenie w tej sprawie, w którym przyznają, że przygotowują pieniądze na rekompensatę dla rodzin ofiar. Dziennikarze obawiają się, że Zajcewa może uniknąć adekwatnej kary.
18 października o godzinie 20.45 w Charkowie doszło do tragicznego zdarzenia. 20-letnia Ołena Zajcewa wjechała w grupę pieszych. W wyniku wypadku śmierć poniosło 6 osób, wśród nich była kobieta w zaawansowanej ciąży.
Śledczy ustalili, że prowadzony przez 20-latkę Lexus RX350 wjechał w ludzi na chodniku z prędkością ponad 100 km/h. Policjanci już wcześniej poinformowali, że Zajcewa – zanim uderzyła w ludzi – z ogromną prędkością przejechała przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Potwierdza to poniższe nagranie.
Street racing to blame for carnage in #kharkiv, the #Lexus driver could get 10 years in prison. #Ukrainepic.twitter.com/GrCtvnWTsn #LtdHangout
— Greg Smith ?️ (@Greg_5mith) 20 października 2017
Negocjacje z rodzinami ofiar
Sprawa tragicznego wypadku do którego doszło w Charkowie jest na bieżąco monitorowana przez media. We wtorek poinformowały one o oświadczeniu rodziny Ołeny w którym pojawił się wątek rekompensaty.
„W imieniu córki, na kolanach, prosimy o przebaczenie krewnych ofiar i poszkodowanych w wyniku tego strasznego wypadku. Wszystko, co możemy zrobić dla rodzin ofiar, zrobimy. Zbieramy pieniądze i jesteśmy gotowi zapewnić pomoc finansową” – czytamy w oświadczeniu rodziny Zajcewej.
Co ciekawe, autorzy wyraźnie akcentują rolę drugiego samochodu, który uderzył w rozpędzone auto prowadzone przez Zajcewą: „Mamy nadzieję, że sąd wyjaśni sprawę tego strasznego wypadku. Było tam dwóch uczestników, brały w nim udział dwa samochody. Zaakceptujemy każde sprawiedliwe rozstrzygnięcie sądu” – czytamy.
Ukraińskie media informują, że Wasilij Zajcew już rozpoczął rozmowy z rodzinami ofiar. Oferuje im około 1 240 000 euro rekompensaty za stratę najbliższych. W zamian za to rodziny nie zeznawałyby w sądzie przeciwko Ołenie.
Dziennikarze i internauci uważają, że jeśli milionerowi uda się „zamknąć usta” rodzinom ofiar, wówczas 20-latka uniknie kary 10 lat pozbawienia wolności.
Ludzie chcą sprawiedliwości
Ukraińskie media donoszą, że w przeszłości wielokrotnie dochodziło do wypadków z udziałem dzieci oligarchów i sprawy zazwyczaj bywały zamiatane pod dywan. Stąd też obawiano się, że i tym razem będzie podobnie.
W sprawę zaangażował się sam szef MSW Ukrainy Anton Heraszczenko, który obiecał dołożyć wszelkich starań, by zapewnić sprawiedliwy proces. Polityk zapowiedział także zmiany w przepisach, tak aby młodzi kierowcy byli pod szczególnym nadzorem policji. Nawiązuje tym do informacji o licznych mandatach za łamanie przepisów, które wcześniej otrzymywała Ołena Zajcewa.