Do kuriozalnej sytuacji doszło w Łasku. Klientka jednego ze sklepów chciała kupić pierogi, ale pomyliła się przy ważeniu. Na miejsce została wezwana policja, która zakuła kobietę w kajdanki i przewiozła na komisariat. O sprawie poinformowała Telewizja Polska Łódź.
Mieszkanka miejscowości Łask zaszła po pracy do sklepu, aby kupić pierogi na obiad. Włożyła je do torebki, zważyła i poszła do kasy i zapłaciła. Jednak po chwili została zatrzymana przez ochroniarza, który zaprowadził kobietę do wagi. Okazało się, że kobieta powinna za kupione pierogi zapłacić złotówkę i 14 groszy więcej.
Klientka od razu dopłaciła różnicę, ale mimo to na miejsce została wezwana policja. Ja tych panów policjantów uprosiłam, żeby nie zakładali mi kajdanek, no bo wstyd… Więc nie założyli, dopiero w aucie. Pojechałam na komisariat, weszłam w tych kajdankach, czekałam długo aż mnie przesłuchają – opowiada pani Aleksandra w rozmowie z TVP Łódź.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
Przesłuchanie kobiety, która zapłaciła za pierogi 1,14 zł za mało trwało aż 4 godziny. Jak relacjonuje zatrzymana, w tym czasie nie mogła nawet zadzwonić do rodziny. Funkcjonariusze zarzucili jej oszustwo, za co groziłaby jej grzywna w wysokości 1200 zł. Klientka nie przyznała się do winy i sprawa trafi teraz do sądu.
TVP Łódź cytuje komunikat policji w Łasku. Aby zaistniało przestępstwo oszustwa sprawca musi działać w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, której dolna granica nie została określona przez ustawodawcę, jak chociażby w przypadku kradzieży mienia.(…) Kajdanki używane są w celu zapewnienia bezpieczeństwa doprowadzenia, a także m.in. udaremnienia ucieczki osoby zatrzymanej.(…) W trakcie wykonywanych czynności kobieta nie miała zastrzeżeń, co do sposobu zatrzymania, nie żądała powiadomienia nikogo o swoim zatrzymaniu, ani kontaktu z adwokatem. – czytamy na stronach TVP.
Źródło: lodz.tvp.pl
Fot.: wikimedia/silar