Podopieczni Michała Gogola sprawili swoim kibicom kolejną miłą niespodziankę. Ekipa ze stolicy Pomorza Zachodniego pokonała na wyjeździe Trefl Gdańsk 3:1 i dopisała do tabeli kolejne trzy punkty.
Piątkowy mecz rozpoczął się dla Espadonu źle, bo po dwóch punktowych blokach gdańszczan szybko zrobiło się 0:3. Siatkarze ze Szczecina, tym razem dowodzeni na boisku przez rozgrywającego Tomasza Kowalskiego, błyskawicznie opanowali jednak sytuację i doprowadzili do remisu. Inauguracyjny set był bardzo wyrównany, żadna z ekip nie potrafiła zbudować większej przewagi i wynik cały czas był na styku. W końcówce Espadonowi udało się odskoczyć (21:18) i to wystarczyło, aby objąć prowadzenie w meczu. W pierwszej partii szczecinianie wyróżniali się w polu zagrywki, Trefl natomiast często punktował blokiem.
Drugi set podopieczni Michała Gogola zaczęli znakomicie (4:1), ale tym razem to gospodarze ruszyli w skuteczną pogoń. Gra w dalszym ciągu była bardzo zacięta, a nasz rozgrywający chętnie korzystał z różnych wariantów i starał się wykorzystywać w ataku wszystkich swoich partnerów. W pewnym momencie Espadon objął prowadzenie 21:19 i wydawało się, że lada chwila tablica świetlna pokaże już rezultat 2:0. Niestety, zawodnicy Trefla wzięli się do roboty, świetnie rozegrali końcówkę i wygrali 25:22.
Czytaj także: Waleczny Espadon przegrywa w tie-breaku
10-minutowa przerwa ponownie podziałała na Espadon bardzo pozytywnie. Zawodnicy ze stolicy Pomorza Zachodniego odskoczyli na 7:2 i do końca seta kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Ostatni punkt w tej części meczu zdobył Bartłomiej Kluth, który popisał się imponującym blokiem i szczecinianie wygrali 25:18, gwarantując sobie w tym spotkaniu co najmniej punkt.
W czwartym secie Trefl świetnie zaczął (9:5), ale kilka błędów własnych i dobra gra wprowadzonego Jeffreya Menzela sprawiły, że parę minut później zrobiło się 11:11. Obie ekipy do ostatniego gwizdka sędziego walczyły o zwycięstwo, a kluczowe wydarzenia miały miejsce w samej końcówce. Przy stanie 24:22 Espadon miał dwie piłki meczowe i choć ich wykorzystać się nie udało, to chwilę później nasi zawodnicy postawili kropkę nad „i”, wygrali 27:25 i mogli cieszyć się z bardzo cennego wyjazdowego zwycięstwa. MVP meczu został wybrany Bartłomiej Kluth.
Trefl Gdańsk 1:3 Espadon Szczecin
Sety: 21:25, 25:22, 18:25, 25:27.
Espadon: Kluth, Duff, Kowalski, Ruciak, Wika, Gawryszewski, Mihułka (l) oraz Malinowski, Menzel.
Trefl: Nowakowski, Grzyb, Sanders, Schulz, Szalpuk, Mika, Olenderek (l) oraz Kozłowski, Jakubiszak, Ferens, McDonnell, Majcherski (l).