Rosyln Corrigan, dziś 30-letnia kobieta, twierdzi, że w 2003 roku, podczas sesji zdjęciowej z Georgem Bushem seniorem w biurze CIA w Woodlands, w którym pracował jej ojciec, były prezydent łapał ją za pośladki. Nie wiedziałam co powiedzieć, byłam wtedy jeszcze dzieckiem – powiedziała Corrigan w rozmowie z amerykańskimi dziennikarzami.
Corrigan relacjonuje, że do zdarzenia doszło w 2003 roku. Kobieta miała wówczas 16 lat i uczestniczyła w sesji zdjęciowej, która odbywała się w biurze CIA w Woodlands, gdzie pracował jej ojciec. Corrigan pozowała do zdjęcia z Georgem Bushem seniorem. 30-latka twierdzi, że 79-letni wówczas były prezydent Stanów Zjednoczonych… dotykał jej pośladków. Na początku byłam absolutnie zszokowana. Nie wiedziałam co powiedzieć, byłam wtedy jeszcze dzieckiem. Nie zareagowałam. Co miałam zrobić? Powiedzieć prezydentowi USA „hej, stary, nie łap mnie w ten sposób?” – oznajmiła Corrigan.
Corrigan to nie jedyna kobieta, która oskarża Busha o molestowanie. Wcześniej podobne zarzuty w jego kierunku kierowała aktorka Heather Lynn, która twierdziła, że były prezydent obmacywał ją, oraz pisarka Christina Baker Kline. W obu przypadkach do skandalicznych sytuacji miało dojść podczas wspólnych fotografii.
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
W każdym z przytoczonych przypadków rzecznik Busha seniora, Jim McGarth, twierdził, że były prezydent „nie ma w swojej naturze, by z premedytacją krzywdzić ludzi”. Dodawał również, że Bush przeprasza wszystkich, którzy uczestniczyli w sesjach zdjęciowych z jego udziałem i poczuli się urażeni jego zachowaniem.
McGarth oświadczył także, że „czasami prezydent obejmował kobiety w dolnej części ciała, ale miało to wyłącznie charakter przyjaznego gestu”, który miał rozładowywać napięcie. Dodatkową okolicznością łagodzącą miał być również fakt, iż Bush poruszał się na wózku inwalidzkim, a z powodu niedowładu jednej z rąk… kończyna sama opadała mu w dół.
źródło: BBC, wprost.pl
Fot. Wikimedia/AJ Gue