Zatrzymany przed blisko rokiem porucznik rezerwy Piotr C. został właśnie wypuszczony na wolność, przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Porucznik rezerwy Piotr C. został zatrzymany, na podstawie listu gończego, 5 grudnia 2016 roku przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. W jego domu znaleziono dokumenty objęte klauzulą ściśle tajne.
Mężczyźnie postawiono zarzuty gotowości pracy na rzecz obcego wywiadu lub gromadzenie informacji na jego rzecz. Za wspomniane zarzuty Piotrowi C. grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Zarzucano mu także gromadzenie i przechowywanie dokumentów papierowych, oraz elektronicznych, w tym dokumentów niejawnych, w celu podzielenia się nimi z obcym wywiadem. Postawiono mu także zarzut nielegalnego gromadzenia amunicji.
TVP Info uzyskało komentarz w tej sprawie od rzecznika Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie. W uzasadnieniu czytamy, że wobec podejrzanego ustała obawa, że mógłby próbować opuścić kraj, a na obecnym etapie postępowania wystarczającymi są poza-izolacyjne środki zapobiegawcze, takie jak dozór policji, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu, a także poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys.zł.
Czytaj także: Kazimierz G., były czołowy działacz PZPN, może pójść za kratki nawet na 15 lat! Prokuratura przedstawia zarzuty
Temat porucznika Piotra C. pojawia się także, w kwestii katastrofy smoleńskiej, ponieważ w tym czasie służył on jeszcze w 36. pułku specjalnym. Tą sprawę niezależnie od kwestii podejrzeń o szpiegostwo, również zbadać ma prokuratura.
źródło TVP Info