Abdul Aziz Tetteh, pomocnik Lecha Poznań, udzielił wywiadu portalowi sport.pl. Podczas rozmowy dziennikarz Sebastian Staszewski zapytał zawodnika, czy prawdą jest, iż zabiera z klubu zużyty sprzęt sportowy. Piłkarz potwierdził i zdradził, w jakim celu to robi.
Słyszałem od pana kolegów z Lecha, że w szatni wszystkie zużyte buty, stare piłki czy koszulki, trafiają do pana. Po co one panu? – zapytał Staszewski.
Żeby rozdawać – wyjaśnił Tetteh. Po chwili doprecyzował swoją odpowiedź i przyznał, że zużyty sprzęt sportowy zabiera do ojczystej Ghany, gdzie rozdaje go dzieciom. Tych dzieci nie stać na ten sprzęt. Wiem dobrze, jak potrzebują pomocy. Do Akry latam dwa razy w roku. Z Polski za każdym razem zabieram wielką torbę ubrań, piłek. Robię to od lat. Tuż po przylocie jadę do sklepu małą ciężarówką i każę ją wypełnić. Wrzucają tam ryż, olej, cukier, wodę. Wszystko, co może się przydać. Bo w Afryce głód wciąż jest problemem. Wybieram później jeden z domów dziecka i ofiaruje mu wszystko, co mam – powiedział.
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
Tetteh dodał, iż widok „chłopca, który nie ma nic i nagle coś dostaje”, jest najpiękniejszy na świecie. Aby to rozumieć trzeba urodzić się w Afryce. Trzeba to czuć, mieć we krwi. To odpowiedzialność za tych, którzy tam zostali. Poza tym robię to także dla siebie. Po każdym sezonie, nawet po takim, w którym nie zdobyłem trofeum, ale jestem zdrowy, czuję radość. I tą radość okazuję dzieląc się z potrzebującymi. Kiedy widzisz ludzi, których nie stać na worek ryżu, a ty tych worków możesz kupić tysiąc, zastanawiasz się: czemu nie pomóc? Zostawiając tam cokolwiek, zostawiasz część siebie – powiedział.
Cały wywiad TUTAJ.
Abdul Aziz Tetteh do Lecha Poznań trafił w 2015 roku. Wcześniej występował m.in. w Hiszpanii i Grecji. Dzięki swojej nieustępliwej i twardej grze oraz muskularnej sylwetce zyskał pseudonim „Bizon”. Jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników w polskiej ekstraklasie.
źródło: sport.pl
Fot. Wikimedia/Roger_Gor