Równowartość nawet kilkuset tysięcy złotych są gotowe zapłacić władze szwajcarskiego miasteczka Albinen. Wystarczy przeprowadzić się do tej malowniczej wioski, a przy tym spełnić kilka warunków.
Albinen to miasteczko leżące w południowo – wschodniej części Szwajcarii. Obecnie zmaga się ono z problemem wyludnienia. Liczba mieszkańców skurczyła się do zaledwie 240, przez co konieczne było zamknięcie lokalnej szkoły. Nic więc dziwnego, że władze miasteczka chcą sprowadzić tam nowych osadników.
Miasteczko kusi potencjalnych mieszkańców nie tylko wspaniałymi widokami i malowniczym klimatem, ale również znaczną sumą pieniędzy. Za jedną osobę przybyłą do miejscowości władze są gotowe zapłacić 25 tysięcy franków szwajcarskich, czyli około 90 tysięcy złotych. Dodatkowo na każde dziecko obowiązuje dodatek w wysokości 10 tysięcy franków, czyli około 36 tysięcy złotych. Łatwo policzyć, że czteroosobowa rodzina za przeprowadzkę do Albinen otrzyma w przeliczeniu ponad 250 tysięcy złotych.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
Oczywiście musi być w tym wszystkim „haczyk”. Aby otrzymać te pieniądze, trzeba spełnić bowiem kilka warunków. Przede wszystkim wiek osoby przeprowadzającej się do Albinen nie może przekraczać 45 lat. Na miejscu trzeba też kupić nieruchomość o wartości co najmniej 200 tysięcy franków szwajcarskich, czyli w przeliczeniu około 725 tysięcy złotych, która nie będzie ponadto domkiem letniskowym, ale miejscem do stałego zamieszkania. Z miasteczka nie wolno się też wyprowadzić przed upływem 10 lat, bo wówczas pieniądze przeznaczone dla nowych mieszkańców zostaną im odebrane.
Czytaj także: Kolejny kierunek ekspansji LPP. Polski lider rynku otworzy sklepy w Azji!