– Można być pewnym, że zostawimy w Kielcach nasze serca. Nasi zawodnicy są w pełni gotowi na rywalizację na najwyższym poziomie – powiedział Romeo Jozak na konferencji prasowej przed meczem z Koroną Kielce.
Romeo Jozak: – Na stadionie w Kielcach jest bardzo głośny doping i wiemy, że tym razem będzie komplet kibiców. Mamy pełną świadomość tego, dokąd jedziemy, ale będziemy w pełni zmotywowani. To będzie mecz pomiędzy drużynami, które w tym sezonie grają najlepszą piłkę. To, że jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, będzie dla nas dodatkową motywacją. Zapowiada się wspaniałe widowisko.
Oczywiście wciąż popełniamy błędy, ale szczęśliwie nie zostajemy za nie ukarani. Są pewne zachowania naszych zawodników w defensywie, które chcielibyśmy poprawić. W meczu z Górnikiem zaprezentowaliśmy jednak dużą stabilność i z tego jesteśmy zadowoleni. Jestem też usatysfakcjonowany naszą grą w ofensywie. Można być pewnym, że zostawimy w Kielcach nasze serca. Nasi zawodnicy są w pełni gotowi na rywalizację na najwyższym poziomie.
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
Chcemy wygrywać każde spotkanie – to nasz cel. Musimy jednak grać pewniej i spokojniej, dominować nad rywalem. Trudno jest znaleźć się na pierwszej pozycji w tabeli, ale jeszcze trudniej jest ją utrzymać. Będzie to dla nas zastrzyk pozytywnej energii, która może nam pomóc. Piłkarze są bardzo pewni siebie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Wiemy, że Kielce to w tym sezonie prawdziwa twierdza i nikt nie zwyciężył tam od sierpnia. Grają bardzo dobry futbol, oglądałem ich spotkanie z Zagłębiem, które co prawda zremisowali, ale byli zespołem lepszym. To będzie trudny mecz, ale nie uważam, że trudniejszy niż ten z Górnikiem Zabrze. My jesteśmy Legia Warszawą i po prostu jedziemy tam wygrać.
Nagy nie rozpocznie meczu z Koroną w pierwszym składzie. Wygląda coraz lepiej, jest częścią drużyny, ale wciąż potrzebuje trochę czasu, by rozpocząć spotkanie od pierwszej minuty. Z Chukwu jest podobnie. Bardzo stara się na treningach, ale to samo mogę powiedzieć o innych piłkarzach. Zagra w meczu z Drutexem-Bytovią. Jest blisko pierwszego zespołu, ale jednocześnie zbyt daleko, by wystąpić w lidze od pierwszej minuty.
Słyszałem dużo plotek o odejściu Guilherme i jest możliwość, że opuści nas zimą. Z zawodowego punktu widzenia, jeśli dostanie ofertę, to zapewne będziemy musieli pozwolić mu odejść. Natomiast z punktu widzenia osobistego i emocjonalnego, byłbym bliski skonać ze smutku, gdyby Gui opuścił zespół – ten zawodnik ma niesamowitą osobowość i wiele daje drużynie. Cieszy mnie, że jego wkład dostrzegają też kibice – było to widać chociażby podczas jego zejścia z boiska w spotkaniu z Górnikiem. Mam nadzieję, że Guilherme zechce pozostać w Warszawie, także ze względu na żonę. Jego wkład w zespół jest nieoceniony. Rozmawiałem z nim kilkakrotnie, rozmawiał też z nim prezes i dyrektor techniczny. Ale wiadomo, że inaczej jest, jeśli spojrzymy na to ze strony zawodowej – zmiana klubu może być dla niego szansą do rozwoju. Gui z pewnością chciałby spróbować swoich sił w lepszej lidze, niż polska i w pełni rozumiem jego sytuację. Żałuję, że ta sprawa nie została rozwiązana latem.