Na łamach wMeritum.pl informowaliśmy o kontrowersyjnym happeningu zorganizowanym przez katoickich narodowców. Podczas pikiety pod hasłem „Nie dla współczesnej targowicy!” wyrażono sprzeciw wobec pomówień, jakie spadły na organizatorów i uczestników po Marszu Niepodległości. Pikieta została zakończona happeningiem, w trakcie którego narodowcy powiesili na szubienicach zdjęcia polityków Platformy Obywatelskiej. Manifestacja wywołała spore kontrowersje. Teraz sprawą zajmie się prokuratura.
Wydarzenie było szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Sprawą początkowo zainteresowała się się Śląska Policja. Śledczy analizowali nagrania, aby ustalić czy podczas manifestacji doszło do naruszenia prawa.
Mundurowi analizują jednak przebieg manifestacji, w związku z propagowanymi przez uczestników treściami oraz formą ich prezentacji. Na miejscu obecny był policyjny zespół monitorujący, który zarejestrował przebieg zgromadzenia. Zabezpieczony został również materiał z monitoringu miejskiego. Śledczy analizują teraz nagrania, pod kątem naruszenia prawa przez uczestników manifestacji oraz w celu ustalenia tożsamości jej uczestników – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Śląskiej Policji.
Jak informuje portal narodowcy.net, happening pokazujący zdjęcia europosłów PO na szubienicy ma swój ciąg dalszy w prokuraturze. Informację o wszczęciu śledztwa podała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Śledztwo zostało wszczęte w sprawie stosowania bezprawnych gróźb z powodu przynależności politycznej. Pierwszym krokiem prokuratury ma być przesłuchanie pokrzywdzonych europosłów PO. Następnie skonfrontowane zostaną nagrania z zeznaniami świadków.
Doniesienie do prokuratury po sobotnim happeningu złożyli działacze Komitetu Obrony Demokracji przez ręce mecenasa Bartłomieja Piotrowskiego.
Źródło: narodowcy.net, wMeritum.pl