Mamed Khalidov, popularny czeczeński zawodnik MMA, udzielił wywiadu rosyjskiemu dziennikowi „Sport-Express”. W trakcie rozmowy fighter przyznał, że wie, kto gwizdał na niego podczas gali KSW na Stadionie Narodowym.
Khalidov został wygwizdany przez część kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym po zwycięskiej walce z Borysem Mańkowskim. Gdy zawodnik usłyszał reakcję publiczności przerwał rozmowę z reporterem Polsat Sport Mateuszem Borkiem i pospiesznie udał się do szatni. W rozmowie z dziennikarzem „Sport-Expressu” Czeczen z polskim paszportem przyznał, że wie, kto starał się go poniżyć w ten sposób.
Zdaniem Khalidova grupa, która wygwizdała go po zakończeniu pojedynku z Mańkowskim to kibice klubu piłkarskiego Legia Warszawa.
Czytaj także: Mamed Khalidov zagrał w filmie fabularnym. Jest już zwiastun [WIDEO]
Oni kojarzą się z ruchem narodowców. Umówili się, że niezależnie od tego, co stanie się w oktagonie, będą na mnie gwizdać. Nie wiedziałem o tym przed pojedynkiem. Podczas gali było 56 tysięcy widzów, większość była do mnie pozytywnie nastawiona, ale po walce większość z nich już wyszła. Na Facebooku, gdzie podziękowałem kibicom za wsparcie po walce, dostałem takie wyrazy poparcia, jakich nigdy wcześniej nie dostałem – powiedział.
W trakcie rozmowy Khalidov przyznał również, że do ringu wróci najwcześniej we wrześniu 2018 roku. Nie wiadomo jednak dla jakiej federacji Czeczen będzie toczył swoje pojedynki. W grę wchodzi bowiem dalsze reprezentowanie KSW lub przenosiny do czeczeńskiej organizacji ABC.
źródło: interia.pl, Sport-Express
Fot. YouTube/KSW