Księżyc w nocy z 3 na 4 grudnia znacznie przybliży się do naszej planety. To z kolei spowoduje, że będzie jaśniejszy i dużo większy. Na następną taką okazję będziemy musieli poczekać aż 12 miesięcy. Zjawisko to jest potocznie określane jako „superksiężyc”.
„Superksiężyc” to pojęcie astrologiczne i oznacza Księżyc w pełni, który znajduje się w punkcie najbliższym Ziemi (tzw. sygizyjnym perygeum) na swojej orbicie. Z wyliczeń NASA wynika, że w tym specyficznym położeniu Księżyc świeci o ok. 30 proc. jaśniej i jest do 14 proc. większy niż kiedy jest najbardziej oddalony od naszej planety na swojej orbicie.
Komu dzisiaj się poszczęści ma szansę zobaczyć #superksiezyc.
A poniżej świetna grafika @NASA objaśniająca skąd taka nazwa i takie zjawisko. pic.twitter.com/DvIasBgxZNCzytaj także: Superpełnia Księżyca już w poniedziałek. W Polsce widoczna będzie nad ranem
— meteoprognoza.pl (@MeteoprognozaPL) 3 grudnia 2017
Okazuje się, że to wyjątkowe zdarzenie będzie miało miejsce właśnie w niedzielę 3 grudnia. W tym dniu Księżyc ustawi się w jednej linii z Ziemią i Słońcem, będąc jednocześnie w najbliższej odległości do naszej planety. W nocy Księżyc zbliży się do Ziemi na odległość 357637 km i stanie się „superksiężycem”.
Mimo, że zjawisko to będzie można dostrzec jeszcze 1 i 31 stycznia, to jednak „superksiężyc” najlepiej widać w grudniu. Głównym tego powodem jest fakt, że właśnie w tym miesiącu ziemski wznosi się najwyżej nad horyzontem. Dlatego też kolejna taka okazja zdarzy się dopiero za rok.