Nie tak dawno media w Polsce obiegła historia pewnej nastolatki, która chcąc upodobnić się do rapera Popka wytatuowała sobie gałki oczne. Skończyło się tragedią, bo dziewczyna traci wzrok. Jak się okazuje nie jest to odosobniony przypadek. Podobny dramat przeżywa 24-latka z Kanady. U niej jednak dotyczy to tylko jednego oka.
Catt Gallinger pozwoliła swojemu chłopakowi, aby ten przeprowadził u niej zabieg tatuowania gałki ocznej. Mężczyzna wykonał tatuaż przy użyciu igły wypełnionej fioletowym atramentem. Zrobił to jednak wyjątkowo źle. Poprawnie przeprowadzony zabieg powinien być przeprowadzany etapami. Jemu zajęło to… 10 minut. Efektów nie trudno sobie wyobrazić.
Czytaj także: Chciała upodobnić się do Angeliny Jolie, ale... coś poszło nie tak. Sama nie widzi problemu [FOTO]
Poważne problemy 24-latki zaczęły się już następnego dnia. Nic nie widziała na „wytatuowane” oko. Co więcej, pojawiła się duża opuchlizna. Gdy kobieta zaczęła płakać, z jej oka płynęły fioletowe łzy. Choć trafiła pod opiekę specjalistów i już przeszła kilka zabiegów medycznych, problemy z widzeniem nie ustają. Dodatkowo występuje silny ból oka, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
Dziewczyna poinformowała, że rozważa usunięcie gałki ocznej. Ból jest nie do zniesienia. Nie mogę samodzielnie otworzyć oka, nic nie widzę, a obraz jest zamazany. – tłumaczy. Na Facebooku zamieściła apel, w którym wezwała do wyjątkowej ostrożności. Zastanów się również, zanim pozwolisz zrobić komuś coś, czego tak naprawdę nie chcesz. – napisała.
Źródło: wprost.pl
Fot.: Facebook/CattGallinger