Portal tmz.com podaje, że w chwili śmierci Chester Bennington, wokalista Linkin Park, znajdował się pod wpływem używek. Tak wynika z opublikowanych niedawno wyników sekcji zwłok muzyka.
Portal tmz.com poinformował o wynikach sekcji zwłok Benningtona. Okazuje się, iż wokalista w momencie śmierci znajdował się pod wpływem alkoholu oraz extasy. Wiadomo również, że były to niewielkie ilości, więc trudno stwierdzić, czy decyzja o samobójstwie była związana właśnie z tym faktem. Wiele wskazuje jednak na to, że używki pomogły Benningtonowi w zrealizowaniu swojego dramatycznego „celu”.
Wokalista Linkin Park popełnił samobójstwo 20 lipca w rezydencji Palos Verdes Estates w hrabstwie Los Angeles. Miał szóstkę dzieci. W wywiadach, których muzyk udzielał przed śmiercią wielokrotnie podkreślał, że zmagał się z depresją oraz uzależnieniem od narkotyków.
Czytaj także: Tak zachowywał się wokalista Linkin Park na 36 godzin przed śmiercią. Jego żona udostępniła to nagranie [WIDEO]
Jego żona, Talinda Bennington, zeznała, że jej mąż na pół roku przed śmiercią nie pił alkoholu. Nie zażywał również leków antydepresyjnych. Przyznała jednak, że Bennington w przeszłości miał kilka prób samobójczych. Jedna z nich miała miejsce w 2006 roku, gdy wokalista upił się, a następnie wyszedł z domu z naładowanych pistoletem.
źródło: Onet.pl, wMeritum.pl
Fot. Fot. Wikimedia/Chealse Vo