Jacek Wilk, poseł partii Wolność, reprezentujący w Sejmie klub Kukiz’15, opublikował w serwisie Facebook wpis, w którym przeanalizował mianowanie na premiera Mateusza Morawieckiego przez obóz polityczny Prawa i Sprawiedliwości. Polityk twierdzi, że wie, jakie były powody takiej decyzji.
Wilk uważa, że zmiana na stanowisku premiera, którą nazywa „pisowskim puczem”, ma czysto polityczny charakter. Przyczyną i siłą sprawczą puczu jest konieczność ustalenia nowej hierarchii w stadzie PiSanacji – wywołana zmianą układu sił w obozie super zmiany – twierdzi Wilk.
Nastąpiło istotne wzmocnienie obozu Prezydenta (na skutek jego buntu), w związku z czym – w zamian za podpisywanie ważnych dla PiSu ustaw (akceptowanie poważnych zmian, jakie chce jeszcze przeprowadzić super zmiana – ze zmianą prawa wyborczego na czele) – postawił on twarde warunki personalne tj. zażądał usunięcia z rządu niektórych osób oraz zwiększenia swojego wpływu na niektóre resorty – dodaje.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wilk w całej sytuacji dostrzega również polityczne ambicje Dudy, które jego zdaniem sięgają objęcia schedy po Jarosławie Kaczyńskim w Prawie i Sprawiedliwości. A. Duda gra już o długofalową dużą stawkę – czyli o schedę po J. Kaczyńskim; są do tego oczywiście i inni pretendenci dlatego korzystając ze swego wzmocnienia dąży do ich marginalizacji. Chodzi oczywiście przede wszystkim o A. Macierewicza i Z. Ziobro, ale są i inni do „zejścia z oczu” PADa (jak np. Waszczykowski) – ocenia.
To właśnie osłabienie Dudy miało być motywem do zastąpienia Beaty Szydło Mateuszem Morawieckim. Najlepszym sposobem na usunięcie konkurentów PADa – przy jednoczesnym kontrowaniu jego rosnącej siły – jest zmiana premiera. Dlaczego? Z trzech (co najmniej) powodów: 1) PAD będzie miał osobistą kontrolę nad tym, kto będzie w składzie nowego rzadu (bo może choćby grozić niepowołaniem niektórych ministrów), 2) daje to możliwość wyjścia z twarzą osobom odsuniętym (bo to przecież nowy premier dobiera sobie sam współpracowników-ministrów), a tym samym zmniejsza ryzyko ich „wierzgania”, 3. Daje możliwość „wstawienia” na premiera kogoś, kto będzie jakoś równoważył rosnące wpływy PADa (PBS nie miała względem PADa prawie żadnej siły przebicia i nie stanowiła dla niego żadnej przeciwwagi) – opisuje.
Poseł uważa, że fakt, iż Andrzej Duda zdecydował się na tak ostrą grę oznacza, że „musi coś wiedzieć”. To że PAD zdecydował się na tak ostrą grę – o władze nad całym obozem super zmiany – świadczy o tym, że musi coś wiedzieć. Coś więcej niż my. Być może chodzi o stan zdrowia JK. Pewnie niedługo się dowiemy – pisze.
Kończąc swój wpis Wilk przyznaje, że istnieją dwie wiadomości: dobra i zła. Fatalna wiadomość jest taka, że ogromną władzę nad nami uzyska typ ekonomisty-psychopaty, który nie spocznie dopóki nie zostanie drugim Eugeniuszem Kwiatkowskim – czyli póki nie zbuduje sobie ogromnego, bezsensownego pomnika (jak Gdynia) – choćby nie wiem ile to nas wszystkich miało kosztować – ocenia.
Dobra wiadomość jest z kolei taka, że lewy grudniowy oznacza początek śmiertelnej walki o władze w PiSanacji, która skończy się rozpadem lub potężnym osłabieniem tej formacji – puentuje.
CAŁY WPIS (ABY GO ROZWINĄĆ NALEŻY KLIKNĄĆ W „ZOBACZ WIĘCEJ”)
źródło: Facebook
Fot. Flickr/Kancelaria Premiera