Emmanuel Olisadebe, czyli pierwszy czarnoskóry zawodnik w piłkarskiej reprezentacji Polski, kończy dziś 39 lat. Popularny „Oli” rozegrał w koszulce z orzełkiem na piersi 25 spotkań, w których zdobył 11 bramek.
Swoje pierwsze trafienie Olisadebe zanotował w meczu towarzyskim z Rumunią. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1, a gol zdobyty przez „Oliego” wyglądał tak:
Tak pierwszego gola w reprezentacji Polski strzelił Emmanuel Olisadebe, który dziś kończy 39 lat. ?⚽?
Czytaj także: Zaskakująca wypowiedź Emmanuela Olisadebe. \"W kadrze grałbym obok Lewandowskiego\
Skrót meczu z ?? ➡ https://t.co/AyWWUW9V9Z pic.twitter.com/PZ5yIqnwqu
— TVP Sport (@sport_tvppl) 22 grudnia 2017
Emmanuel Olisadebe do Polski trafił w 1997 roku. Najpierw przebywał na testach w Ruchu Chorzów, jednak klub ze Śląska nie zdecydował się podpisać z nim kontraktu. Podobnych oporów nie miała Polonia Warszawa, która przygarnęła Nigeryjczyka pod swoje skrzydła, a ten odwdzięczył się jej wspaniałą grą.
W barwach „Czarnych Koszul” Olisadebe spisywał się na tyle dobrze, że w głowie Jerzego Engela, który prowadził go w Polonii, a następnie objął stery w reprezentacji Polski, narodził się pomysł, by nadać mu polskie obywatelstwo. Plan udało się zrealizować, a „Oli” poprowadził naszą drużynę narodową do zwycięstwa w grupie eliminacyjnej, a w konsekwencji awansu na mundial w Korei i Japonii.
Mistrzostwa Świata nie były dla Polaków udane, jednak o Olisadebe zrobiło się bardzo głośno. W efekcie piłkarz został wytransferowany do greckiego Panathinaikosu Ateny. W jego barwach rozegrał 74 mecze, w których zdobył 24 gole.
W innych klubach nie szło mu już tak dobrze (występował m.in. w Anglii i Chinach), głównie ze względu na nękające go kontuzje. Ostatecznie, w 2013 roku, zdecydował się zakończyć karierę.
Dziś wraz ze swoją małżonką (Polką) mieszka w Nigerii. Prowadzi tam interesy. Ostatnio zajął się menedżerką. Zamierzać sprzedawać zawodników ze swojego kraju do Europy i Chin.
źródło: Twitter/TVP Sport, wMeritum.pl