Wpis Joachima Brudzińskiego, który wicemarszałek Sejmu opublikował w serwisie społecznościowym Twitter, wywołał ogromne oburzenie wśród kobiet. Polityk Prawa i Sprawiedliwości w niewybredny sposób opisał w nim przebieg imprezy sylwestrowej w Niemczech.
Ponoć po nowym roku ma w Polsce zabraknąć róż, wszystkie róże w UE wykupują na gwałt feministyczne aktywistki w Niemczech. Szykują się do rozdawania ich po Sylwestrze młodym napalonym byczkom zwanymi „uchodźcami” którzy znów mogą poczuć się „sprowokowani” do sylwestrowych gwałtów – napisał Brudziński. Polityk nawiązał w ten sposób do informacji o specjalnych strefach dla napastowanych kobiet, które mają zostać wydzielone przez organizatorów imprez sylwestrowych za naszą zachodnią granicą.
Ponoć po nowym roku ma w Polsce zabraknąć róż, wszystkie róże w UE wykupują na gwałt feministyczne aktywistki w Niemczech.Szykują się do rozdawania ich po Sylwestrze młodym napalonym byczkom zwanymi „uchodźcami” którzy znów mogą poczuć się „sprowokowani” do sylwestrowych gwałtów.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 30 grudnia 2017
Jego wpis wywołał oburzenie wśród kobiet. Skomentować go postanowiła dziennikarka Polsatu, Agnieszka Gozdyra.
Przeglądam po całym dniu Twittera i nagle wpis wicemarszałka sejmu. Bo przecież nikt nie włamał się @jbrudzinski na konto, prawda? pic.twitter.com/ivVHLrp84r
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) 30 grudnia 2017
Tweet Brudzińskiego był bardzo podobny do komentarza, który w tym samym serwisie zamieścił były premier Leszek Miller. On również wzbudził ogromne kontrowersje. Podczas Sylwestra przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie będzie specjalna strefa bezpieczeństwa dla napastowanych kobiet. Ofiary będą mogły skorzystać m.in. z pomocy psychologa. A co z psychologiem dla biednego napastnika, któremu taka Niemka ucieknie do strefy? – napisał na Twitterze były przewodniczący SLD. Szerzej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Flickr/Marcel Berkmann