Wczorajsze zwycięstwo Kamila Stocha podczas konkursu w Innsbrucku przybliżyło go do końcowego triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Nic dziwnego, że po zakończeniu zawodów Polak był oblegany przez dziennikarzy. W jego towarzystwie znalazł się Adam Małysz, który, ku zaskoczeniu zgromadzonych, trzymał nad głową swojego młodszego kolegi… parasol.
Zwycięstwo Stocha w Innsbrucku było trzecim triumfem z rzędu. Polak wygrywał wcześniej w Oberstdorfie i Garmisch-Parternkirchen. W sobotę, podczas konkursu Bischofshofen, stanie przed szansą powtórzenia wyczynu Svena Hannawalda, który jako jedyny wygrał cztery konkursy TCS w tej samej edycji.
Po zakończeniu zawodów w austriackim mieście nasz rodak został otoczony przez dziennikarzy. Razem z nim w rozmowie z żurnalistami uczestniczył… Adam Małysz. „Orzeł z Wisły” głosu jednak nie zabierał. Wielki Mistrz, który przed laty swoimi występami doprowadzał Polaków do ekstazy, stał pokornie z boku i trzymał nad głową Stocha… parasol, po to, by chronić swojego młodszego kolegę przed opadami atmosferycznymi.
Jak widać skromność i pokora nadal pozostały jednymi ze sztandarowych cech Adama Małysza. Wielki szacunek Mistrzu!
źródło: wMeritum.pl, Facebook
Fot. Wikimedia/Marzecky;Grzegorz Gołębiowski