Weronika Nowakowska strzelała bezbłędnie i awansowała z szóstej pozycji w biegu sprinterskim na czwartą lokatę na mecie biegu na dochodzenie. To najlepszy występ polskiej biathlonistki w tegoroczne edycji Pucharu Świata. W klasyfikacji generalnej Polka awansowała na piętnaste miejsce.
WERONIKA NOWAKOWSKA:
– Niesamowite! Po raz pierwszy w dziesięcioletniej karierze przy czterokrotnym strzelaniu byłam bezbłędna! Kilka razy zdarzało i się już pudłował podczas czwartego strzelania, ale takiego występu jak dziś, jeszcze nie miałam. Po biegu sprinterskim zmagałam się z ogromnym bólem pleców. Miałam czarne myśli, czy w ogóle będę w stanie wystartować. Dziękuję zespołowi, który zdołał mnie postawić na nogi. Ewidentnie starałam się dzisiaj przypilnować strzelania. Taktyka biegu była taka, żeby początek był spokojny. Stąd dałam się wyprzedzić Domraczewej, nie próbowałam się jej trzymać i biegłam swoim spokojnym tempem. Mam poczucie, że z koła na koło przyspieszałam. Uważam, że rozegrałam ten bieg dobrze taktycznie zarówno na trasie, jak i na strzelnicy.
TOBIAS TORGERSEN:
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
– Występ Weroniki Nowakowskiej był bliski ideału. Można było tylko liczyć na to, że rywalki będą dzisiaj pudłować i wtedy da nam to podium. Weronika spędzała trochę więcej czasu na strzelnicy, ale tego właśnie potrzebowała żeby strzelać celnie. Jestem niezmiernie dumny, że wyciągnęła wnioski i nie powtórzyła błędów z poprzednich biegów. Pozostałe dziewczyny są teraz nieco w cieniu Weroniki, ale wszystkie też są bliskie osiągnięcia podobnych wyników. Ponownie wywalczyły punkty, na tym będziemy budować ich dalszą formę by w najbliższej przyszłości osiągały podobne wyniki co Nowakowska.