Podczas emisji programu „Państwo w państwie” na antenie Polsat News doszło do incydentu. Podczas występu muzycznego rapera interweniował policjant, któremu wyjątkowo nie spodobał się tekst utworu.
W programie występował Dawid Łukomski, który twierdzi, że został pobity przez funkcjonariuszy policji z Kwidzyna. Swoją historię opisał w tekście utworu rapowego, który wydawcy programu pozwolili mu wykonać na antenie. Gdy Łukomski zaczął rapować, tekstowi pilnie przysłuchiwał się również zaproszony do studia Krzysztof Hajdas, policjant z Komendy Głównej Policji.
W pewnym momencie w tekście utworu pojawiły się negatywne sformułowania na temat policjantów. To wyjątkowo nie spodobało się Hajdasowi, który zaczął protestować. Groził nawet opuszczeniem studia. Ostatecznie występ rapera został przerwany. Łukomski przekonywał, że użyte przez niego sformułowanie „bandyci w mundurach” i tak jest bardzo łagodne, bo występuje w telewizji.
Ostateczni prowadzącemu udało się uspokoić Hajdasa i dyskusja potoczyła się dalej. Łukomski nie dokończył jednak swojego utworu.
Policjant przerywa utwór wykonywany przez bohatera @PWPPolsat. Zobacz niecodzienną sytuację, która miała miejsce w dzisiejszym programie. Wideo. pic.twitter.com/pnC8AKakzH
— tvpolsat.info (@tvpolsat_info) 7 stycznia 2018
Źródło: wprost.pl; Twitter/Polsat News
Fot.: Twitter/Polsat News