Krystyna Pawłowicz zamieściła na Facebooku wpis, w którym o strych słowach odniosła się do odwołania ze stanowiska trzech ministrów: Jana Szyszko, Witolda Waszczykowskiego i Antoniego Macierewicza. Posłanka PiS twierdzi, że za odwołanie ministrów są odpowiedzialne „służby i lewactwo”.
W ramach rekonstrukcji rządu Antoni Macierewicz przestał pełnić funkcję szefa MON. Jego miejsce zajął dotychczasowy szef MSWiA, Mariusz Błaszczak. Na stanowisku Ministra Spraw Zagranicznych Witolda Waszczykowskiego zastąpił Jacek Czaputowicz. Henryk Kowalczyk zastąpił Jana Szyszko na stanowisku Ministra Środowiska.
Największe kontrowersje wzbudziła oczywiście dymisja Antoniego Macierewicza i powołanie na jego miejsce Mariusza Błaszczaka, ale inne nominacje także były szeroko komentowane. Decyzje personalne nie spodobały się Krystynie Pawłowicz, która bez ogródek przyznała, kto jej zdaniem odpowiada za dokonane zmiany…
Czytaj także: Polityczny Twitter rozgrzany do czerwoności, czyli komentarze po rekonstrukcji rządu. \"Na Dudę już nie zagłosuję\
Panom Ministrom Janowi SZYSZKO,Witoldowi WASZCZYKOWSKIEMU i niezłomnemu Antoniemu MACIEREWICZOWI, których – niestety – służby i lewactwo znowu pokonały, za ich służbę Polsce,moi Wyborcy i ja -DZIĘKUJEMY! Czekamy na Wasz powrót do służby Naszej Ojczyźnie…. – napisała na Facebooku.
„Służby i lewactwo”, czyli Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda, pic.twitter.com/70jmq4uwF6
— Jan Kunert (@Jan_Kunert) 9 stycznia 2018
Źródło: Facebook.com, wMeritum.pl