Wiadomo już, co było przyczyną awaryjnego lądowania samolotu, który leciał z Krakowa do Warszawy – dowiedziało się nieoficjalnie RMF FM. Wiele wskazuje na to, że maszyna miała usterkę techniczną, dokładniej uszkodzony był sworzeń goleni.
O awaryjnym lądowaniu samolotu Bombardier Q400 informowaliśmy na łamach portalu wMeritum.pl. Maszyna leciała z Krakowa do Warszawy i musiała lądować na Okęciu bez wysuniętego podwozia. Na pokładzie były 63 osoby, ale nikomu na szczęście nic się nie stało.
Cała sprawa jest obecnie wnikliwie badana przez ekspertów Polskich Linii Lotniczych LOT oraz Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Wiadomo, że po zdarzeniu LOT zwiększył również liczbę mechaników, którzy zajmują się kontrolą Bombardierów. Samoloty te są używane jedynie do lotów na bliskie trasy.
Czytaj także: Eksplozja w kadłubie? Wszystkie ustalenia podkomisji smoleńskiej w jednym miejscu!
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter radia RMF FM, przyczyną usterki samolotu miał być uszkodzony sworzeń goleni. Jest to element łączący podwozie z kadłubem. Jak informuje RMF FM, usterka mogła powstać również przy uderzeniu samolotu bez podwozia w pas lotniska, więc ostateczna wersja zostanie podana dopiero po dokładnych badaniach.
#LO3924 KRK-WAW crash landed in WAW due to landing gear failure! #lotpolishairlines #chopinairport pic.twitter.com/XQEEWVp8ke
— Martin Ino (@automapics) January 10, 2018
Czytaj także: Coca-Cola wprowadza nowe smaki. Trafi do pierwszych sklepów już w połowie stycznia!