Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz udzielił wywiadu dla „Do Rzeczy”. Podczas rozmowy dziennikarz nazwał prezydenta Andrzeja Dudę „beneficjentem sprawy smoleńskiej”. Zdaniem Sakiewicza, Duda byłby nierozpoznawalnym politykiem, gdyby nie występ w filmie „Mgła”…
Tomasz Sakiewicz po raz kolejny wypowiada się krytycznie pod adresem działań Andrzeja Dudy. Tym razem redaktor naczelny „Gazety Polskiej” wspomniał o prezydencie w kontekście katastrofy smoleńskiej.
„Prezydent zaryzykował, że wyjaśnianie przyczyn tej tragedii nie będzie kontynuowane. Sam nic nie zrobił dla prawdy o tym, co się wydarzyło 10 kwietnia. A przecież był beneficjentem sprawy smoleńskiej” – powiedział Sakiewicz w rozmowie z „Do Rzeczy”.
Czytaj także: Andrzej Duda będzie miał problem? Wyborcy PiS masowo wycofują poparcie dla prezydenta po dymisji Macierewicza
„Byłby politykiem kompletnie nierozpoznawalnym, gdyby nie to, że wystąpił w filmie 'Mgła’. Wcześniej nikt go nie znał. Zaistniał dzięki temu, że 5 mln widzów zobaczyło jego twarz w dokumencie poświęconym tragedii smoleńskiej” – dodał.
Tomasz Sakiewicz o prezydencie w dzisiejszym Do Rzeczy. „Beneficjentem”? Mocno. Chyba trochę za mocno. pic.twitter.com/2v9vBZr0HE
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 15 stycznia 2018
Kolejny cios w kierunku prezydenta
Wywiad dla „Do Rzeczy” nie był pierwszą wypowiedzią w której Sakiewicz krytykuje prezydenta. Wcześniej środowisko „Gazety Polskiej” podkreślało, że Andrzej Duda popełnił błąd wetując ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Ostatnio szerokim echem odbił się wpis w którym Sakiewicz skomentował decyzję o odwołaniu Antoniego Macierewicza. Zdaniem naczelnego „Gazety Polskiej” wielki wpływ na decyzję o zmianie w MON miał prezydent Duda.
Na Dudę już nie zagłosuję. Dla mnie sprawa odwołania ministra Antoniego Macierewicza jest oczywista. Prezydent Andrzej Duda dopiął swego wyszantażował tą dymisję a ja obiecałem, że w takiej sytuacji na niego nie zagłosuję. I tej obietnicy dotrzymam – napisał Sakiewicz na Twitterze.