Jak donosi hiszpańska prasa istnieje dosyć duże prawdopodobieństwo, że podczas najbliższego okna transferowego, dojdzie do absolutnej rewolucji w składzie Realu Madryt. Ofensywny tercet BBC czyli Gareth Bale, Karim Benzema i Christiano Ronaldo ma zostać zastąpiony przez Roberta Lewandowskiego, Neymara i Edena Hazarda!
Scenariusz ten może wydać się mocno nierealny, jednakże nie zapominajmy, że prezesem Realu Madryt jest Florentino Perez, który słynie ze spektakularnych transferów. Na początku XX wieku, gdy po raz pierwszy pełnił funkcję prezesa klubu ze stolicy Madrytu, dokonał wielu szokujących transferów, kilkukrotnie bijąc rekordy pieniędzy wydanych na piłkarzy, dzięki czemu ściągnął do Królewskich największe gwiazdy ówczesnej piłki, na czele z Zinedinem Zidanem, Ronaldo (Brazylijczykiem) czy Davidem Beckhamem. Najbardziej szokującym transferem było jednak sprowadzenie na Santiago Bernabeu Luisa Figo, którym to zakupem, Perez po raz pierwszy pobił rekord transferowy i to sprowadzając zawodnika największego rywala „Królewskich” czyli FC Barcelony. Ekipa gwiazd, którą w Madrycie zmontował Perez, zyskała miano „Galacticos”.
Intencje Pereza, zawsze trzeba więc traktować poważnie. Teraz chce on wymienić cały ofensywny tercet, który coraz słabiej się ostatnio spisuje. I tak główną gwiazdą ma być Neymar, który dzięki transferowi, ma w końcu powalczyć o tytuł najlepszego piłkarza globu. W Realu zastąpić ma on Christino Ronaldo, który ma powędrować w przeciwną stronę, czyli do Paryża. Nie jest tajemnicą, że Ronaldo od dawna myśli o przenosinach do PSG, bardzo zainteresowani są nim także włodarze klubu z Paryża. Większym problemem może się okazać tu brak chęci do sprzedaży Neymara, wokół którego Paryżanie chcą budować potęgę swojego klubu. Pamiętajmy jednak, że Florentino Perez dokonywał już nie takich transakcji…
Czytaj także: \"Spalić wiedźmę\". Nowa książka Magdaleny Kubasiewicz [fragment]
Drugim transferem ma być zastąpienie Garetha Bale przez grającego w Chelsea Londyn Edena Hazarda. O tym transferze mówi się już od bardzo dawna, można więc się spodziewać, że Belg niedługo zastąpi Walijczyka na skrzydle „Królewskich”.
Ostatnim elementem układanki, ma być solidny środkowy napastnik, który zastąpi bardzo niereguralnego Karima Benzeme. Tutaj mówi się przede wszystkim o jednym z dwójki; Hary Kane i Robert Lewandowski. Obydwaj są zawodnikami o podobnej charakterystyce. Atutem Kane’a jest to, że jest młodszy od Lewandowskiego, wobec czego jednak cena za Polaka powinna być mniejsza, co będzie świadczyć na korzyść naszego reprezentanta.
Oczywiście nie wiadomo, czy rewelacje podane przez hiszpańską prasę, są prawdziwe, jako że jednak w każdej plotce jest ziarnko prawdy, to zapowiada nam się bardzo ciekawe letnie okienko transferowe.